Na uroczystość zorganizowaną przez władze gminy i Urząd Stanu Cywilnego zaproszono dziewięćdziesiąt siedem par, które zawarły związek małżeński w 1968, 1969, 1970 i 1971 roku. Życzenia złożyli jubilatom burmistrz miasta i gminy Marek Mazur, wicestarosta powiatu tarnobrzeskiego Jacek Rożek i przewodniczący Rady Miejskiej w Baranowie Sandomierskim Wacław Smykla.
Prowadzący uroczystość samorządowcy podkreślali, że złote gody to rocznica wyjątkowa i miłość łącząca małżonków zasługuje na podziw. Gratulując im pięknego stażu małżeńskiego życzyli także kolejnych lat w zdrowiu, miłości, wzajemnym szacunku i wsparciu.
Dużo śmiechu i żartów wywołały za to słowa Jana Maciąga z Woli Baranowskiej, który w imieniu grona jubilatów podziękował za odznaczenia.
Wprawdzie kolega mówi, że to medal za cierpienie i odwagę, ale przecież było warto przeżyć tyle pięknych chwil
- mówił z rozbawieniem mąż pani Stanisławy. Małżonkowie są już 52 lata po ślubie i zgodnie przyznają, że są bardzo szczęśliwi a najważniejsze w związku jest wzajemne zaufanie.
Po zakończeniu części oficjalnej życzenia jubilatom złożyła również Ewa Draus, wicemarszałek województwa podkarpackiego, a wszyscy goście wspólnie odśpiewali tradycyjne 100 lat wznosząc toast lampką szampana, po czym zasiedli do stołów, by skosztować jubileuszowego tortu.
Bronisława i Józef Rolkowie z Woli Baranowskiej nie ukrywali wzruszenia udziałem w uroczystości. - Przeszliśmy razem przez pochmurne i radosne dni. Kiedy wspominam naszą drogę, wiem, że było warto. Jaka jest recepta na szczęście? Trzeba rozmawiać ze sobą, szanować się i przebaczać - radzą małżonkowie, którzy doczekali się trzynaściorga wnucząt i jednej prawnuczki.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?