Dramat w gminie Klimontów rozegrał się w niedzielne przedpołudnie. W jednym z domów rozległ się huk.
- W jednym z pokoi domownicy znaleźli 45-latka z raną postrzałową. O godzinie 11.20 wezwanie trafiło do służb ratunkowych – opowiadał podkomisarz Damian Janus z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Na miejsce ruszyli strażacy z Sandomierza oraz druhowie z jednostek ochotniczych w Konarach i Klimontowie. Łącznie 17 strażaków.
- Pierwsi na miejscu pojawili się druhowie i to oni rozpoczęli akcję reanimacyjną. Strażacy zabezpieczyli też miejsce lądowania dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – przekazywał na gorąco starszy kapitan Andrzej Włodarczyk, zastępca komendanta powiatowego sandomierskiej straży pożarnej.
Pogotowie przejęło od strażaków akcję reanimacyjną, jednak mimo długich starań życia 45-latka nie udało się uratować. Po godzinie 12.30 policjanci poinformowali, że ranny zmarł.
- Wstępnie wykluczyliśmy, by do śmierci 45-latka ktoś się przyczynił. Pod nadzorem prokuratora będziemy badać, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, czy też mieszkaniec gminy Klimontów targnął się na swe życie. Zabezpieczyliśmy znalezioną w pokoju strzelbę. Będziemy ustalać jak trafiła do mężczyzny. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie miał on pozwolenia na broń – mówił podkomisarz Damian Janus.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?