- Pani Halina ma tak ułożony jadłospis, że około godziny 17 je obiado-kolację, w związku z tym jej ostatni w ciągu dnia posiłek to już tylko drobna przegryzka. Pozostałe panie jedzą zwykłe, ale także lekkie kolacje - tłumaczy dietetyk Beata Bartosz. Przestrzega, że kolacje powinny być bogate zwłaszcza w białko, które znajdziemy w serach, jogurtach czy kiełkach, nie powinny natomiast zawierać węglowodanów prostych, gdyż to właśnie one odkładają się w ciele w postaci tkanki tłuszczowej. - Jeśli już, mogą to być węglowodany złożone pochodzące z warzyw czy pieczywa chrupkiego - radzi dietetyk. Nie ma natomiast znaczenia, czy kolacja będzie podana na zimno, czy na gorąco. - Tu wszystko zależy od upodobań - dodaje Beata Bartosz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?