Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwierzęta to przecież nie przedmioty. Nie wyrzucaj ich jak zepsute rzeczy

Bartosz Gubernat [email protected]
- Okres od czerwca do września to czas, kiedy ludzie masowo pozbywają się czworonogów. Niestety wiele z nich to zwierzęta chore i stare, którym trudno znaleźć dom - mówi Halina Derwisz
- Okres od czerwca do września to czas, kiedy ludzie masowo pozbywają się czworonogów. Niestety wiele z nich to zwierzęta chore i stare, którym trudno znaleźć dom - mówi Halina Derwisz GRZEGORZ LIPIEC
W schroniskach dla zwierząt w naszym regionie wciąż przybywa porzuconych psów i kotów

- Przykro to mówić, ale wiele osób wciąż traktuje zwierzęta przedmiotowo. Wyjeżdżając na urlop, robią w domu porządki, a psów i kotów pozbywają się jak zbędnych rzeczy. Bo przecież na urlopie trzeba mieć luz i spokój, a z czworonogiem są tylko kłopoty. Apelujemy o rozsądek, ale to nie pomaga i codziennie trafiają do nas wystraszone, porzucone zwierzęta - mówi Halina Derwisz, prezes Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt.

Brakuje miejsca w kojcach

Rzeszowskie schronisko "Kundelek" pęka w szwach. W tej chwili mieszka tu ponad 330 zwierząt, podczas gdy miejsc jest tylko 200. Dlatego w wielu kojcach psów jest więcej niż powinno, a to rodzi między zwierzętami konflikty.

Niestety czworonogów przybywa, a wiele z nich to zwierzęta wyrzucone przez właścicieli z domów. - W poniedziałek przywieźliśmy do siebie owczarka, który leżał zwinięty w kłębek na środku ulicy. Ma dopiero 8 lat, ale jest w fatalnej kondycji. Po przebytej kiedyś operacji ma bolesne problemy z tylną łapą, cierpi na zanik mięśni, ledwo chodzi. Właściciel ewidentnie pozbył się go z domu, bo nie chciał mieć więcej problemów. To skandaliczne zachowanie - zwraca uwagę Halina Derwisz.

W maju i czerwcu do schroniska przybyło także sporo młodych kotów. Wiele z nich to zwierzęta zabierane przez ludzi do domów z piwnic.

- Na wiosnę rodzi się sporo kociąt. Wiele osób traktuje je jak zabawki. Biorą zwierzaki na chwilę do domów, przyzwyczajają do siebie, karmią, czeszą, a potem wyrzucają. Niedawno dostaliśmy koty, które mieszkały w ciągu roku akademickiego ze studentami. Nauka się skończyła, studenci wyjechali, ale kotów nie zabrali. Dziwię się, skąd taki brak odpowiedzialności, przecież teraz tyle się mówi o problemie bezdomnych zwierząt - denerwuje się szefowa schroniska.

Schronisko to nie hotel

Pracownicy i wolontariusze tarnobrzeskich organizacji zajmujących się opieką nad bezdomnymi zwierzętami zachęcają, aby w razie potrzeby wyjazdu zabrać psa lub kota ze sobą albo zapewnić mu opiekę. Zgodnie z prawem, każdy właściciel zwierzęcia ma taki obowiązek. Wyrzucanie z domu i znęcanie się jest zabronione. W regionie są hotele dla zwierząt, gdzie pobyt kosztuje około 30 złotych za dzień. Jeśli kogoś stać na zagraniczne wakacje, nie powinien mieć problemu z opłaceniem opieki.

Schronisko nie jest przechowalnią ani hotelem. Niestety, każdego roku także i w naszym regionie zdarzają się sytuacje w których psy lub koty są porzucane przez właścicieli wyjeżdżających na urlopy. Czasami zdarza się, że zwierzaki są porzucane przy ruchliwych trasach. W ten sposób nie można postępować i warto o tym pamiętać jeszcze przed wakacjami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie