Do raportu dotarł „Dziennik”, który cytuje dość szokujące jak na polskie przekonania dane. Otóż z opracowania Komisji Europejskiej wynika, że w całej Unii Europejskiej średnio co piątemu emerytowi grozi życie w biedzie. A zatem 20 procent wszystkich ludzi pobierających takie świadczenia, może nie wiązać końca z końcem. Tymczasem w Polsce odsetek ten wynosi zaledwie 8 procent. Mało tego, odsetek osób starszych, żyjących w ubóstwie jest w Polsce... jeden z najniższych w Europie i ciągle spada.
Lepiej niż na Zachodzie?
Jak to możliwe? Przecież polski emeryt dostaje średnio 1500 złotych emerytur brutto. A niemiecki czy francuski 900 do 1500 euro! Tak może sobie pomyśleć wiele starszych osób w Polsce, widząc świadczenia swoich kolegów z zamożnej Europy Zachodniej. To prawda, ale wysokość emerytury to tylko jedna strona medalu. Druga są wydatki. A te w Europie Zachodniej bywają dla emeryta dużo większym obciążeniem niż u nas. Bo tak naprawdę mniej ważne jest to, ile kto zarabia w liczbach bezwzględnych. Ważniejsza jest siła, nabywcza liczba ilość dóbr konsumpcyjnych, jakie może kupić za swoje uposażenie. W Polsce ceny wielu rzeczy są wciąż znacznie niższe w niż w Europie Zachodniej.
No właśnie i tu dotykamy sedna sprawy. Podczas, gdy w Polsce emeryt zapłaci za jogurt 1,5 złotego, we Włoszech czy Niemczech wyda na niego też 1,5 ale euro, czyli około 7 złotych. W Krajach Europy Zachodniej kilka razy droższa niż w Polsce jest energia elektryczna. Bardzo wysokie są czynsze za mieszkania, trzeba zapłacić fortunę za ogrzewanie zimą, ewentualnie jeszcze więcej za klimatyzację latem, bo w państwach Europy Południowej emeryci nie mogą wytrzymać w czterdziestostopniowym upale przez kilka letnich miesięcy.
Emeryt pewny swego
Coraz więcej analityków podkreśla, że polski emeryt ma stosunkowo dobrą sytuacją i pewną, zwłaszcza w czasach gospodarczego spowolnienia. Wyniki te na łamach Dziennika skomentował nawet profesor Janusz Czapiński, autor ostatniej „Diagnozy Społecznej”. Przekonuje on, że na przykład małżeństwo emerytów jest w dużo lepszej sytuacji finansowej niż para z dwójką dzieci na utrzymaniu. Wszak emeryt nigdy nie straci pracy i nie zostanie bezrobotnym. Choćby z tego powodu jest wciąż atrakcyjnym klientem dla banków.
Jeszcze parę lat temu większość banków nie chciało pożyczać ludziom na emeryturze pieniędzy, bo uważali, że nie mają zdolności kredytowej, ale zejdą z tego świata zanim spłacą pożyczkę. Dziś sytuacja jest zupełnie inna, a emeryci uważani są za najsolidniejszych pożyczkobiorców, którzy zawsze oddają raty w terminie.
- To bardzo dobry klient. Odpowiedzialny i solidny. Wiele banków daje emerytom pożyczki konsumenckie do 75 roku życia. My wydłużyliśmy ten wiek do lat 80 – mówi dyrektor kieleckiego oddziału Alior Banku, Jarosław Palonka.
Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?