Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat opatowski. Oszukali rolników na grubą kasę, rozwiedli się i... przepadli?!

Paulina Baran
Mnóstwo osób poszkodowanych przez „małżeństwo” z powiatu opatowskiego. Problem ma też wójt

ZOBACZ TEŻ: Chciał napisać maturę za brata. Sąd skazał obu na prace społeczne

Dostawca: x-news

W niejasnych okolicznościach zniknęła para, która od kilku lat prowadziła firmę zajmującą się skupem płodów rolnych w gminie Wojciechowice, w powiecie opatowskim. Poszkodowani ludzie od lat walczą o swoje pieniądze, ale powoli tracą nadzieję na sprawiedliwość. Poważny problem z małżonkami, którzy już zdążyli się rozwieść, ma także wójt gminy Wojciechowice. Wszystko dlatego, że małżonkowie zostawili na podwórku składowisko opon.

„Towary sprzedawali, ale pieniędzy nie oddawali”

Jedna z poszkodowanych osób wyjaśniła nam, że firma z gminy Wojciechowice skupowała od rolników oraz osób prowadzących działalność gospodarczą zboże i inne płody rolne po określonej cenie, następnie sprzedawano towar, ale żadne pieniądze do „dostawców” nigdy nie trafiały.

- Jestem jedną z osób pokrzywdzonych, która została oszukana przez tę złodziejską firmę. Ludzie są w dalszym ciągu oszukiwani na olbrzymie pieniądze, ale już na słupa, czyli podstawionego właściciela – pisał do redakcji „Echa Dnia” poszkodowany mężczyzna. Podkreślał, że skala oszustwa objęła mnóstwo osób, nawet „bliskich sąsiadów tego oszusta”.

– Bardzo proszę o pomoc. Mam bliski kontakt z osobami pokrzywdzonymi, w większości są to ludzie niezamożni, którzy czekają na te pieniądze jak na zbawienie, dodatkowo opieszałość oraz bezradność wymiaru sprawiedliwości pogrąża tych ludzi, a wiemy jak trudna jest sytuacja na wsi – podkreśla mężczyzna.

Sprawa w dwóch prokuraturach

Okazuje się, że poszkodowanych faktycznie jest bardzo wiele osób, o czym świadczy chociażby fakt, że sprawę zgłoszono nie tylko do Prokuratury Rejonowej w Opatowie ale także do Prokuratury Rejonowej w Lipsku (województwo mazowieckie).
Wyrok skazujący, ale nieprawomocny.

Renata Orłowska, prokurator rejonowy w Opatowie wyjaśnia, że sprawa małżeństwa z gminy Wojciechowice jest już po wyroku skazującym, ale nieprawomocnym.

– Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez osoby prywatne, poprzez niedokonanie zapłaty za dostarczone w ramach umowy płody rolne. W związku z apelacją obojga oskarżonych postępowanie będzie rozpoznane przed Sądem Okręgowym w Kielcach - informuje pani prokurator.

W Lipsku sprawę na razie bada policja

W związku z tym, że jedna z poszkodowanych dokonała transakcji z firmą handlową na terenie województwa mazowieckiego, sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Lipsku.

Prokurator Anna Czarnecka – Siczek poinformowała, że postępowanie na razie prowadzone jest w sprawie więc nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.

– Przedmiotem postępowania są transakcje związane ze sprzedażą zboża. Na chwilę obecną postępowanie prowadzone jest w formie dochodzenia i prowadzi je Komenda Powiatowa Policji w Lipsku. Prokuratura Rejonowa nadzoruje to postępowanie i w sytuacji, jeżeli będzie zgromadzony materiał dowodowy, który będzie dawał podstawy do przedstawienia zarzutów, takie postanowienie zostanie wydane wobec konkretnej osoby – wyjaśnia pani prokurator.

Przestają wierzyć w sprawiedliwość

Czas mija, a osoby poszkodowane przestają już niestety wierzyć, że kiedykolwiek uda im się uzyskać zapłatę za oddany towar.
- Właściciel firmy jest bezkarny i przebiegły. Nie przychodzi na toczące się rozprawy przynosząc zwolnienia lekarskie. Mało tego, nie poniósł żadnych konsekwencji prawnych – podkreśla jedna z poszkodowanych osób.

Kilka firm w ciągu kilku lat

Z informacji zawartej w Centralnej Ewidencji Działalności gospodarczej wynika, że pod podanym adresem zarejestrowanych było przez ostatnie lata kilka działalności. Na mężczyznę zarejestrowana była firma zajmująca się transportem drogowym towarów, na kobietę od 2007 roku zarejestrowana była firma zajmująca się sprzedażą hurtową i detaliczną samochodów osobowych i furgonetek. W roku 2012 firma została wyrejestrowana i pod tym samym adresem działalność rozpoczęło przedsiębiorstwo, którego podstawową działalnością była sprzedaż hurtowa zboża, nieprzetworzonego tytoniu, nasion i pasz dla zwierząt, którą zamknięto pod koniec 2015 roku.

Opony na podwórku, utrudniony kontakt

Problemu nie ukrywa także wójt Wojciechowic, Szymon Sidor, chociaż bezpośrednio żadna z poszkodowanych osób się do niego nie zgłosiła. Włodarz wyjaśnia, że małżonkowie się rozwiedli, wyjechali i zostawili po sobie na podwórku olbrzymie składowisko opon.
– Pod podanym adresem nikogo nie zastaliśmy. Napisaliśmy pismo do małżonki, ale odesłała nas do swojego byłego męża i niestety cały czas piłeczka jest w ten sposób odbijana - podsumowuje Szymon Sidor.

Z właścicielem firmy nie udało nam się skontaktować. Numer telefonu pod którym kontaktował się ze sprzedawcami nie odpowiada.

Trwa loteria Echa Dnia. KLIKNIJ I SPRAWDŹ, JAK WYGRAĆ MIESZKANIE, SAMOCHÓD I NAGRODY PIENIĘŻNE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Powiat opatowski. Oszukali rolników na grubą kasę, rozwiedli się i... przepadli?! - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia