Wydajność pracy to ilość dóbr lub usług wytworzonych przez pracownika, przypadająca na godzinę jego pracy. Według ekonomistów właśnie ten czynnik decyduje o szybkości rozwoju gospodarki. Niestety, Polska pod tym względem na tle Europy wypada bardzo blado. Polacy są pracowici, ale mało produktywni. Takie wnioski wypływają z raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oceniającego wydajność w krajach Europy. W rankingu przodują obywatele Norwegii i Luksemburga. W ciągu godziny przeciętny Luksemburczyk jest w stanie wypracować 54,5 dolara, Polak jedynie 8,8.
Przeczytaj też:**Dwie świętokrzyskie firmy chcą kupić akcje Siarkopolu.**
Jednocześnie, co może dziwić, znajdujemy się na trzecim miejscu pod względem ilości czasu spędzanego w pracy. Statystyczny Polak poświęca na obowiązki zawodowe ponad dwa tysiące godzin w ciągu roku. Dłużej od nas pracują jedynie Czesi oraz – co może być dość zaskakujące – Grecy, którzy przewyższają pracowitych Niemców aż o 20 procent.
CHODZIMY DO PRACY
Dlaczego więc nasza praca nie przynosi spodziewanych efektów, zapytaliśmy ekspertów. - Polacy są jeszcze zepsuci komunizmem. Wtedy był obowiązek pracy, więc nikt nie musiał się angażować. Jeśli nie w tej, to znalazł pracę w innej firmie i na wydajności mu nie zależało – mówi Robert Perz, ekonomista. – Moim zdaniem, widać to jeszcze w wielu instytucjach, w których pracownik często tylko „chodzi do pracy”. Inaczej jest w prywatnym biznesie, szczególnie małym, gdzie na „obijanie się” nikt nie może sobie pozwolić, bo szef ma wszystko na oku, rozlicza z efektów, a przede wszystkim dba o organizację pracy. W społeczeństwie musi nastąpić pokoleniowa, a tym samym mentalna zmiana – wyjaśnia.
Przeczytaj też:W Targach Kielce pobito "bańkowy" rekord Guinnessa.
Podobnego zdania jest Tomasz Tworek, prezes Świętokrzyskiego Związku Pracodawców Prywatnych Lewiatan: - Podziwiamy Niemców za ich pracowitość i sumienność w pracy, ale z trudem przychodzi nam pokonać w sobie schedę po poprzednim systemie, czyli degenerację w podejściu do pracy. Musimy jednak zdać sprawę, że nie posiadając bogactw naturalnych, to praca jest naszym głównym dobrem. I dlatego, chcąc osiągnąć sukces, musimy nauczyć się pracować wydaj-nie, nie marnując czasu. Na studiach nikt nie uczy organizowania pracy, dlatego nie jesteśmy przygotowani do efektywnego wykorzystywania czasu. Poza tym wciąż pokutuje negatywny wzorzec pracownika z minionej epoki, który czy pracował, czy nie, pensję dostawał. Łatwiej jest nam mobilizować się, pracując za granicą, bo w wielu polskich firmach wciąż brakuje dobrej organizacji.
DOBRA PRACA MA POPŁACAĆ
Mała wydajność to także wina słabej motywacji do pracy, uważają nie tylko pracownicy, ale i przedsiębiorcy. – Bardzo chciałabym, żeby moi najlepsi pracownicy byli dobrze wynagradzani i w ten sposób motywowani, ale sytuacja ekonomiczna firmy nie zawsze na to pozwala. Pracodawca ponosi coraz większe koszty zatrudnienia pracownika, wytwarzania, więc na finansową zachętę po prostu brakuje pieniędzy – mówi Aleksandra Mróz, właścicielka kieleckiej firmy Budkol Gips-Bis. - Ale jestem zdania, że dobra płaca na pracownika działa motywująco. Szkolenia i podnoszenie ich kwalifikacji to także dobry sposób na zwiększenie wydajności pracowników. Ważne są też warunki pracy i dobra atmosfera - dodaje.
Przeczytaj też: Z PIT zniknie ulga na internet. Kiedy zmiany?
Zapytaliśmy przechodniów, dlaczego tak dużo pracujemy i dlaczego tak niewydajnie.
Andrzej: - Wszystko przez zły system organizacji pracy. Jeśli obowiązki pracowników nie są należycie określone i zorganizowane przez kadrę zarządzającą, ich wysiłki nie mogą przynieść należytych i spodziewanych efektów. Stąd, żeby robotę wykonać, trzeba poświęcić na nią więcej czasu.
Jarosław Olesiński: - Jaka płaca, taka praca, można by najkrócej wytłumaczyć to zjawisko. Bardzo niskie zarobki, praca na czarno nie powodują odpowiedniego zaangażowania się w wykonywaną pracę. Ludziom chce się pracować, jeśli mają tego widoczne efekty, w postaci odpowiedniego wynagrodzenia lub awansu.
Iwona Bednarz: - Taka opinia o nas, Polakach, jest moim zdaniem bardzo krzywdząca. Uważam, że pracujemy bardzo wydajnie i bardzo dużo. W pracy spędzamy coraz więcej czasu. Szkoda, że pracodawcy tego nie doceniają. Może to jakaś pomyłka, bo zupełnie nie chce mi się w to uwierzyć.
Bernadetta Kostur: - Takie wyniki badań są zadziwiające. W Anglii chwalą naszych rodaków za pracowitość i umiejętność radzenia sobie z każdą pracą, a w Polsce okazuje się, że zdania na ten temat są zupełnie odmienne. Nie rozumiem, skąd takie rozbieżności.
Przeczytaj też:Koniec ulgi prorodzinnej. Kto straci przywilej?
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?