W piątek pierwszym klientem była Doda, biały maltańczyk Roberta Dziubeły, właściciela firmy Defro. -Piesek nie lubi warkoczyków i kucyków, które tej rasie są przypisane, więc strzyżony jest na krótko- mówi właścicielka salonu Ewa Mikulska. - Tak na szczenięco, co ułatwia jego pielęgnację.
Zaraz po Dodzie do salonu na rękach właścicielki kieleckiego Biura Podróży Omnia, Elżbiety Pytlik stawił się york Dyzio. On najbliższy weekend też powita w krótkiej fryzurze.
Innym, poddanym pierwszy raz zabiegowi czesania i strzyżenia yorkiem był szczeniak należący do pani Moniki Kotlińskiej, żony znanego bramkarza piłkarzy ręcznych Vive Kielce, Kazimierza Kotlińskiego.
Popołudnie w salonie "Dino" zmianą fryzury zakończył Fifi rasy shih-tzu, ulubieniec Grażyny Dobaj- Sahloul, prawej ręki rektora Stanisława Adamczaka, czyli dyrektor Biura Politechniki Świętokrzyskiej.
Źródło: /ALP/

Strefa Biznesu: Jaką decyzję podejmie w grudniu RPP?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?