Przyszłość regionu w czarnych barwach. Czy jak Grecja znajdziemy się nad przepaścią?

Po naszej wczorajszej publikacji dramatycznych danych dotyczących stanu gospodarki i niechlubnych ostatnich miejsc pod względem stopy bezrobocia, zatrudnienia, produkcji przemysłowej, obrotów w handlu czy kondycji przedsiębiorstw, na forum internetowym rozpętała się burza, ciskająca gromy na władze regionu i polityków. Wywołaliśmy ich do tablicy. Chcieliśmy zapytać ich, co robią,  by województwo nie staczało się. Marszałek Adam Jarubas odmówił komentarza. W imieniu sejmiku wypowiedział się  Grzegorz  Orawiec, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej w Urzędzie Marszałkowskim, który niestety nie miał do powiedzenia zbyt wiele. Zapytaliśmy go czy mu nie wstyd kreować politykę, która przynosi tak fatalne skutki?

Powiedział:  - Urząd Marszałkowski na bieżąco monitoruje sytuację gospodarczą w regionie i dane opublikowane  w "Echu Dnia" nie są dla nas nowością. Mamy świadomość, że te informacje nie są dla nas dobre, ale są i pozytywne wieści, jak na przykład spadek bezrobocia, czy najwyższy w Polsce wschodniej, ponad 20-procentowy odsetek ludzi z wyższym wykształceniem oraz, co bardzo ważne, najszybsze w Polsce osiągnięcie 50-procentowego poziomu Produktu Krajowego Brutto. Obraz regionu jest jednak skomplikowany, bo to mały obszar z gospodarką wrażliwą na wiele czynników, a kryzys bardzo wiele zmienił dla podstawowych branż. Jest jednak spójna polityka dla regionu, oparta na siedmiu filarach, jak nowoczesne budownictwo,przemysł metalowo-odlewniczy, turystyka zdrowotna i prozdrowotna, efektywność energetyczna, ICT, czyli branża informatyczna, branża targowo-wystawiennicza i nowoczesne rolnictwo i przetwórstwo - tłumaczył dyrektor.   

Według niego, wiele przedsięwzięć zostało już podjętych w celu poprawy sytuacji, ale na efekty trzeba  poczekać 2-3 lata. Przy tych działaniach pracuje w urzędzie około 20 osób. - Trzeba wiedzieć, że jako instytucja dajemy ludziom wędkę, nie rybę, dlatego  liczymy na nowe rozdanie pieniędzy z Unii Europejskiej, które trafią na innowacje i inwestycje w firmach. Wcześniej niż planowaliśmy razem z Wojewódzkim Urzędem Pracy w Kielcach  uruchamiamy też pieniądze z Europejskiego Funduszu Pracy na działalność gospodarczą, staże, praktyki.

Jak przyznał dyrektor, złe dla regionu statystyki bardzo go martwią.   

Zła kondycja gospodarki odbija się mocno na firmach, nawet na świętokrzyskim liderze, spółce Kolporter.  -  Działamy w branży handlowej, a to jest swoisty barometr rynkowych tendencji. W ciągu ostatnich trzech miesięcy przestaliśmy dostarczać prasę do około 30 sklepów, z których większość została zamknięta. Jesteśmy firmą prywatną,  elastycznie dostosowującą się do rynku, więc w tej sytuacji bardzo precyzyjnie planujemy koszty, a straty staramy się niwelować maksymalnym wykorzystaniem możliwości sprzedażowych i wzmożoną akwizycją. Sytuacja, w której się znaleźliśmy, pokazuje, że województwo pilnie potrzebuje  strategii rozwoju, stworzonej przez niezależnych ekspertów z różnych dziedzin,  działających w ramach powołanego w tym celu think tanku - mówi Grzegorz Maciągowski, rzecznik prasowy Kolportera Kielce

Narzekają też inni przedsiębiorcy. Ireneusz Janik, prezes Forum Pracodawców,  mówi wprost, że recesja pogrąża region.

- Najwyraźniej realizowana strategia nie sprawdza się. Brakuje u nas przede wszystkim działań proprzemysłowych, bo żeby kupować, budować i wydawać pieniądze, mieszkańcy muszą je po prostu gdzieś zarabiać - wyjaśnia.Ireneusz Janik, prezes forum pracodawców: </b>

- Jako województwo odstawieni zostaliśmy na boczny tor, symptomy tego obserwuję  od kilku lat i dzisiejsze miejsce na tle kraju nie jest dla mnie zaskoczeniem. Bardzo ubolewam nad tym i poprawy sytuacji upatruję jedynie w unijnym zastrzyku pieniędzy, ale pod warunkiem, że będą one przeznaczone nie na konsupcję, lecz inwestycje, przynoszące w perspektywie pieniądze nam wszystkim. Trudno jednak u mnie o optymizm.

Marzena Okła-Drewnowicz, posłanka i liderka Platformy Obywatelskiej:

- Dane są alarmujące. Wielokrotnie w polityce poruszałam ważne kwestie związane z sytuacją naszej regionalnej gospodarki, bo mam kilka pomysłów dotyczących nowej strategii. Moim zdaniem ważne są trzy projekty prorozwojowe. Po pierwsze wykorzystanie zasobów wód mineralnych na południu regionu, po drugie, sprawna i efektywna promocja turystyczna, a po trzecie dziedzictwo kulinarne, które może s tać się regionalnym produktem.

  Ireneusz Janik, prezes Forum Pracodawców:

- Jako województwo odstawieni zostaliśmy na boczny tor, symptomy tego obserwuję  od kilku lat i dzisiejsze miejsce na tle kraju nie jest dla mnie zaskoczeniem. Bardzo ubolewam nad tym i poprawy sytuacji upatruję jedynie w unijnym zastrzyku pieniędzy, ale pod warunkiem, że będą one przeznaczone nie na konsupcję, lecz inwestycje, przynoszące w perspektywie pieniądze nam wszystkim. Trudno jednak u mnie o optymizm.
 

KRACH ŚWIĘTOKRZYSKIEGO W LICZBACH

  Krach województwa  świętokrzyskiego obrazują liczby jak staczamy się rok do roku.  12,7 procent spadła  sprzedaż detaliczna, to ostatnie miejsce w kraju; o 17,1 procent spadła sprzedaż hurtowa, to także ostatnie miejsce w Polsce; o 28,1 procent  spadły  wyniki finansowe firm; 14,1 procent wynosi  stopa bezrobocia, to daje 12 miejsce; 3,3 procent  - o tyle spadła liczba miejsc pracy, to najgorszy wynik w Polsce;  6,5 procent wyniosła produkcja budowlano-montażowa, przedostatnie miejsce.