Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 tysięcy dolarów za dziecko! Dramat młodej kobiety

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Do Polski przyjechała podążając za głosem serca.

- Będę chciała sprzedać swoje dziecko! - te dramatyczne słowa wypowiedziała w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Radomiu młoda Białorusinka. Jak twierdziła, jej koleżanka za oddanie obcym ludziom swego maleństwa dostała 10 tysiące dolarów.

W środę do Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu zgłosiła się 25-letnia kobieta, będąca w piątym miesiącu ciąży. Mówiła po polsku, ale z silnym, rosyjskim akcentem. Przedstawiła się jako obywatelka Białorusi. Twierdziła, że do Polski przyjechała podążając za głosem serca. Jej wybranek, mieszkaniec Radomia podczas pobytu na Białorusi miał jej roztaczać świetlane wizje pobytu tym mieście. Rzeczywistość była jednak zupełnie inna.

BITA I UPOKARZANA

- Kobieta opowiadała, że była bita, upokarzana, a nawet zmuszana do uprawiania prostytucji. Co więcej, zaszła z tym mężczyzną w ciążę, co dodatkowo pogłębia dramat. Prosiła o pomoc i mówiła, że jeśli jej nie uzyska to po urodzeniu dziecka będzie zmuszona je sprzedać. Mówiła też, że tak uczyniła już w Polsce jej koleżanka, dostając w zamian 10 tysięcy dolarów - relacjonuje Włodzimierz Wolski, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej.

Według niego, kobieta nie chciała jedna złożyć żadnego formalnego zgłoszenia. Jak się okazało, w Polsce przebywa nielegalnie i bała się deportacji. Bała się też, że ojciec jej dziecka nie tylko nie trafi za kratki, ale mszcząc się jeszcze bardziej będzie ją prześladował. Oświadczyła również, że jej prześladowca całkowicie ją od siebie uzależnił, a na Białoruś nie ma po co wracać, bo zerwała wszystkie łączące ją z tym krajem więzi.

KŁOPOTY PRAWNE

- Pomimo namów do nadania prawnego biegu tej sprawie, nasze spotkanie zakończyło się tylko na nieformalnej rozmowie. Do kolejnego ma dojść w przyszłym tygodniu, ale nie wiem czy do niego dojdzie, bowiem podany przez kobietę numer telefonu okazał się nieprawdziwy, nieprawdziwe są też pewnie jej dane. Na pewno zrobimy wszystko, by pomóc tej kobiecie, ale to od niej przede wszystkim zależy, czy da sobie pomóc - dodaje dyrektor.

Na razie Włodzimierz Wolski konsultuje z prawnikami wszystkie aspekty prawne tej nietypowej sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie