Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

26 maja to Dzień Mamy. Joanna Kuleszka z Jedlińska wychowuje trojaczki. Jak będzie świętować?

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Joanna Kuleszka razem z trójką swoich pociech. Stanowią bardzo aktywną rodzinę. Tu wraz z Mirabellą (po prawej), Marcelinką i Miłoszem.
Joanna Kuleszka razem z trójką swoich pociech. Stanowią bardzo aktywną rodzinę. Tu wraz z Mirabellą (po prawej), Marcelinką i Miłoszem. Zdjęcia archiwum prywatne
26 maja do Dzień Mamy. Ważny dzień dla pań, ale także ich pociech oraz całych rodzin. Joanna Kuleszka z Jedlińska w powiecie radomskim cieszy się potrójnym szczęściem - z córeczkami Mirabelką i Marcelinką oraz synkiem Miłoszem. We wtorek wszystkich czeka fajna, rodzinna impreza!

- Popłakałam się jak się dowiedziałam, że urodzę trojaczki. Mój partner również był zachwycony - opowiadała Joanna Kuleszka, mama dzieci, gdy rozmawialiśmy w połowie lutego 2016 roku, tuż po tym jak na świat przyszły ich pociechy. Urodziły się 15 grudnia 2015 roku w klinice w Lublinie. Najpierw na świat przyszedł Miłosz, potem Marcelina, a na końcu Mirabelka. Ważyły odpowiednio 2100, 1880 i 1440 gramów.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Trudne ale i radosne chwile

Pani Joanna Kuleszka wraz ze swoim partnerem Zbigniewem Pietrzykowskim bardzo dobrze wspominają pierwsze dni, miesiące oraz lata spędzone ze swoimi pociechami, choć zaznaczają, że liczyli się też z odpowiedzialnością za potrójne szczęście.

- Ich przyjście na świat było dla nas najwspanialszym momentem w życiu, ale z drugiej strony dzieci wprowadziły też w domu prawdziwą rewolucję - śmieje się mama trojaczków. - Praktycznie wszystko musieliśmy podporządkować ich potrzebom. To były trudne, ale zarazem radosne chwile - przyznaje pani Joanna. Urodziła dzieci w 33 tygodniu, to była ciąża trzyjajowa, zdarzająca się raz na kilkaset tysięcy przypadków. Jak dodaje mama trójki pociech, pierwsze dwa lata były najtrudniejsze, dzieci wymagały rehabilitacji. Kolejne dwa to okres ich intensywnego rozwoju, który zresztą trwa w najlepsze do dziś. Cała trójka uczy się nowych rzeczy, rodzice z dumą obserwują jej postępy.

Zgrana rodzinna drużyna

- Dziś to są prawdziwe wulkany energii. Praktycznie dziewięćdziesiąt procent wolnego czasu spędzają - jeśli pozwala na to pogoda - na świeżym powietrzu, obok domu posiadają plac zabaw i tam szaleją do woli. Przyznam, że my jako rodzice też musimy być bardzo kreatywni, bo dzieci angażują nas w swoje zajęcia (śmiech). Na pewno uwielbiają spędzać ze sobą czas, są bardzo zżyte, pomagają sobie. Kiedy miały 2,5 roku, poszły do przedszkola na radomskim Firleju, są w tej samej grupie. Szybko znalazły kontakt z paniami przedszkolankami, na pewno też dzięki temu bardzo się rozwinęły - opowiada pani Joanna.

Każda pociecha ma też swoje odrębne zainteresowania. Miłosz na przykład interesuje się fryzjerstwem, Mirabella ma talent plastyczny, Macelina uwielbia z kolei śpiewać oraz tańczyć, ma prawdziwą artystyczną duszę. Oglądają raczej te same bajki, lubią też programy przyrodnicze. Są ogólnie bardzo ciekawe otaczającego ich świata. Stanową zgraną, rodzinną drużynę, a jednocześnie każde osobno jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju.

Będzie uroczyste śniadanie "do łóżka"

Jak wygląda Dzień Mamy w rodzinie? - To prawdziwe święto. Rozpoczyna się od uroczystego śniadania do łóżka, które przygotowuje tata, a następnie podaje mi je razem z dziećmi. Po południu mamy taką wspólną imprezę, słuchamy muzyki, oglądamy filmy, cieszymy się tym, że możemy przebywać razem. Teraz, w czasie epidemii koronawirusa, dzieci nie chodzą do przedszkola, więc urozmaicamy im czas wolny jak tylko możemy. One nam również, bo są bardzo kreatywne, twórcze oraz pomysłowe - opowiada mama jedlińskich trojaczków.

W poprzednich latach, gdy tylko było to możliwe, cała rodzina wyjeżdżała na wycieczki praktycznie wszędzie tam, gdzie są atrakcje dla dzieci. - Na dalsze podróże sobie nie pozwalaliśmy, ale w miejsca znajdujące się bliżej rodzinnych stron i regionu radomskiego już często. Byliśmy na przykład w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, Magicznych Ogrodach w Janowcu, zwiedzamy okolice, na przykład zalew Topornia koło Przysuchy i jego malownicze rejony. Jesteśmy aktywną rodziną. Oboje z partnerem prowadzimy na co dzień własne działalności gospodarcze, w opiece nad maluchami pomaga moja mama. Cała trójka to oczka w głowie babci - przyznaje pani Joanna.

Radom na instagramie

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie