Aktorka Agnieszka Więdłocha gościła w Elektrowni w Radomiu. Zdradziła, że chce zagrać w... horrorze

Przyznała, że ciężko jest grać role w komediach romantycznych, więc zdecydowanie bardziej woli... dramaty. - Marzy mi się także horror, ale nie oszukujmy się - kto mi da rolę w horrorze - przyznała Więdłocha, która odpowiadała na liczne pytania publiczności. Cóż, życie aktorskie potrafi jednak sprawiać niespodzianki.

Znaczną część spotkania poświeciła opowiadaniu o swojej roli w serialu „Czas honoru”. To była jej pierwszy poważny angaż. Na planie zawiązało się mnóstwo znajomości i przyjaźni. - Michał Kwieciński, producent serialu, bardzo dobrze nas dobrał. Z wieloma osobami do dziś utrzymujemy kontakt, nie mówię tu tylko o aktorach, ale też o ludziach z ekipy – wyjaśniła aktorka. Ogólnie zanim zdecydowała się na ten zawód, myślała, że zostanie... dentystką. Stało się jednak, ku uciesze widzów, inaczej. W ostatniej chwili zdecydowała się na aktorstwo. Przyznała, że miał w tym swój mały udział jej wujek, który pracował w teatrze w... Radomiu.

Wracając do "Czasu honoru" - aktorka dodała, obejrzała tylko jeden odcinek, bo nie lubi oglądać się na ekranie. Po spotkaniu Agnieszka Więdłocha rozdawała autografy, pozowała do zdjęć z fanami.

Było to już drugie spotkanie z cyklu Wieczory z Gwiazdą, które jest kontynuacją cyklu Wieczory z Mistrzem. Spotkanie poprowadził Włodzimierz Izban, pomysłodawca obu projektów. Podczas wieczoru zdradził, że najprawdopodobniej w październiku do Elektrowni zawita Maciej Stuhr.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook

Zenek Martyniuk z Akcentem w Explosion. Zobacz zdjęcia!

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: