Miał to być rajd po Puszczy Kozienickiej. Wypad został jednak skrócony, bo „padło” łożysko w niedawno kupionej kuchni polowej. Pojazdy dotarły jednak na parking leśny, gdzie odbył się piknik w scenografii wojskowych pojazdów i z udziałem przebranych w amerykańskie mundury wojskowe uczestników. I tutaj ciekawostka. Właścicielem pojazdów jest właściciel Zakładu Instalacyjno – Produkcyjnego, a amerykańscy żołnierze to w dużej części pracownicy firmy, członkowie rodzin pracowników, ale też pasjonaci starych pojazdów. Na miejscu był bigos, grochówka, żurek, kiełbaski.
- Wspólnie ze znajomymi doszliśmy do wniosku, że warto kultywować pamięć o historii z tamtych lat. Postanowiliśmy kupować samochody z czasów II wojny światowej. Zawiązaliśmy grupę rekonstrukcyjną „Rajec Poduchowny - II wojna światowa” i chcemy zbierać, kupować, naprawiać takie pojazdy – powiedział Mariusz Mackiewicz. Rekonstruktorzy mają sojuszników w postaci zaprzyjaźnionych mechaników zajmujących się renowacją pojazdów, a także speców od walki z rdzą. Ich ciężka praca budzi zachwyt. Pojazdy, które ściągano z różnych krajów Europy i brały udział w działaniach wojennych na przykład w Normandii, Niemczech i Norwegii lśnią jak nowe. Są to w 100 procentach samochody oryginalne.
Zupełną sensacją jest w pełni sprawna radiostacji w jednym z jeepów. Można nią jednak łączyć się obecnie jedynie z pracownikami służb leśnych, bo zajmowane przez te służby pasmo częstotliwości przed 80 laty wykorzystywane było na zachodzie przez amerykańskie wojska.W wyszukiwaniu sprzętu pomagają inni pasjonaci historii z innych grup rekonstrukcyjnych.
Samochody naprawiane są oryginalnymi częściami sprowadzanymi ze Stanów Zjednoczonych. Mundury zostały uszyte w Chinach, bo w Europie nikt nie zajmuje się rekonstrukcyjnym szyciem uniformów wojskowych, wierne repliki karabinów wyprodukowano w Hiszpanii. Rekonstruktorzy spod Radomia wybierają się na zjazd do Paryża, a następnie do Belgii. Poszukują osoby chętne, które z pasją zechcą poświecić swój czas na rekonstrukcje pojazdów militarnych oraz brać czynny udział w zlotach i rekonstrukcjach na obszarze Europy.
Miło będą widziani potencjalni sponsorzy, którzy zechcą wesprzeć działalność grupy. Plany są bowiem bardzo rozległe. Obecnie jeszcze dwie ciężarówki są na etapie renowacji, prowadzone są negocjacje w sprawie zakupu cadilaca, którym jeździł sam generał George Patton. W Polsce są pasjonaci amerykańskich pojazdów z czasów II wojny światowej, ale nikt nie zgromadził takiej ilości sprzętu. Nie wykluczone, że rekonstruktorzy z Rajca będą atrakcyjnym partnerem dla kogoś, kto będzie właśnie produkował wojenny film fabularny, bo z pracowników zakładziku pod Radomiem można w jednej chwili zrobić w pełni wyposażony historyczny oddział US Army.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?