Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE
Anna Matracka jest nauczycielką wspomagającą w Szkole Podstawowej imienia Tadeusza Kościuszki w Błędowie - powiat grójecki. Od najmłodszych lat swojego życia uwielbiała zwierzęta, a zwłaszcza psy. Na dobre rozpoczęła kolekcjonowanie psich gadżetów w wieku 4 lat, gdy pewnego dnia znalazła w "kinder niespodziance" miniaturkę cocker spaniela i zapragnęła mieć dla niego "rodzinkę". Wśród niepowtarzalnych czasem egzemplarzy znajdują się także maskotki, kubki, talerzyki ozdobne, ubrania, pościel, kapcie, breloczki, skarbonki, biżuteria, zegarki, magnesy, obrazki, pocztówki, puzzle i wiele innych przedmiotów codziennego użytku. Pani Anna uwielbia czworonożnych pupili, jest właścicielką czterech żywych psów, z których jeden mieszka z nią w domu.
Skąd pomysł o Księdze Guinessa?
Tak naprawdę przygodę z biciem rekordu na skalę światową rozpoczęła w 2013 roku, gdy przeglądając historię rekordów Guinessa, zauważyła ciekawą kategorię "Kolekcja przedmiotów związanych z dalmatyńczykami". Ten pomysł był jej bliski, bo przecież sama od zarania wieków, z czystej miłości do czworonożnych przyjaciół, gromadziła podobne skarby. Postanowiła więc napisać maila do oddziału organizacyjnego Księgi Guinessa w Wielkiej Brytanii. Przedstawiła swoją pasję i liczebność zbiorów. I wtedy rozpoczęła się przygoda na skalę światową, co wcale jednak nie było łatwe i niestety, dość pracochłonne.
Pierwszy rekord - ale zbiór o wiele mniejszy od obecnego
Dokładnie 6 lipca 2014 roku, podczas pikniku w Błędowie, ustanowiła swój pierwszy rekord i została wpisana do Księgi Światowych Rekordów Guinnessa, jako posiadaczka 1401 przedmiotów w kategorii „Największa kolekcja przedmiotów związanych z psami”. Nie zamierzała jednak na tym skończyć. - Tu nie chodziło o to, aby utrzymać jak najdłużej tytuł rekordzistki, ale o to, by po prostu robić nadal to, co daje szczęście - dzieli się wrażeniami pani Anna. Kolekcja więc niepostrzeżenie się powiększała, ale w międzyczasie inna miłośniczka psich gadżetów, mieszkanka Dubaju, zdążyła prześcignąć Ją w zbiorach. Na jej kolekcję składało się 1496 sztuk przedmiotów i tym samym, mieszkanka Afryki została w 2019 roku nową rekordzistką.
Jak doszło do kolejnego rekordu świata
- Nie ukrywam, że usłyszawszy o mojej "rywalce" zachciało mi się postawić poprzeczkę wyżej - śmieje się pani Anna. - To tak, jak w sporcie, zdrowa rywalizacja na pewno jest niezwykłą motywacją - dodaje. Zbierała i zbierała. Każdy jej bliski i znajomy wiedział, jaki prezent sprawi pani Annie największą przyjemność. - Dzieci w szkole, znajomi, rodzina, każdy mi pomagał - zdradza rekordzistka. W ten sposób, w lipcu 2020 roku, podeszła do konkurencji ponownie. Tym razem zaprezentowała komisji 3799 sztuk swojej psiej kolekcji. Okres pandemii wydłużył nieco oczekiwanie na oficjalne wpisanie rekordu do Księgi Guinessa. Nastąpiło to dopiero 17 maja 2021 roku.
To była przyjemność, ale też ciężka praca
Proces adnotacji wszystkich egzemplarzy w odpowiednim programie komputerowym był niezwykle skomplikowany i pracochłonny.
- Niemal cztery miesiące trwało wpisywanie wszystkich danych o przedmiotach mojej kolekcji do odpowiedniej tabeli. Każda rzecz musiała mieć swoje zdjęcie, adnotację o materiale, z jakiego jest wykonana, datę i okoliczności jej nabycia - relacjonuje pani Anna.
W tej ciężkiej pracy pomagał mąż, który jest zarazem jej największym kibicem i kompanem. - To on mnie ciągle motywował i do tej pory chwali się moim sukcesem bardziej niż ja sama - zdradza rekordzistka.
Co dalej?
Pani Anna nie zamierza spocząć na laurach. - Żyje się po to, aby było przyjemnie, by realizować swoje pasje - tłumaczy. W jej domu maskotki, talerzyki, figurki, karty, gry czy biżuteria związana z czworonogami są wszędzie. - Nie mam na tę kolekcję osobnego pomieszczenia. Lubię otaczać się swoimi skarbami - mówi. Zbierając, wspomaga także okoliczne schroniska dla psów.
Te skarby mają swoją ogromną wartość nie tylko ze względu na światowy wpis do księgi rekordów. Są to wielokrotnie pamiątki po bliskich osobach, każda z nich posiada swoją własną, niepowtarzalną historię. - Najstarszy przedmiot ma 100 lat - zdradza pani Anna. - Jest to porcelanowa figurka dziewczynki z pieskiem. Posiadam też skarby po swojej 80 - letniej prababci - mówi z sentymentem.
Pani Anna poświadcza, że każde życie, by było ciekawe i szczęśliwe, musi rządzić się prawami własnej pasji. Inaczej jest puste i jałowe. Czy pokusi się w przyszłości o pobicie kolejnego rekordu? - To jest niezwykła, zdrowa i bardzo pobudzająca satysfakcja - komentuje.
Gratulujemy barwnego, bogatego i jakże wyjątkowego życia!
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?