Antoni Siczek z Jedlińska ma zaledwie 4 miesiące i ciężką operację za sobą. Trwa walka o jego zdrowie i życie, możesz pomóc maluszkowi
Antoś urodził się w sierpniu tego roku, w 36 tygodniu ciąży. Szybko okazało się, że chłopiec jest bardzo poważnie chory i aby uratować jego życie trzeba jak najszybciej przeprowadzić pierwszą operację. Jak piszą rodzice, chłopiec ma cały zespół chorób wrodzony. To: wrodzona wada pnia płucnego, wrodzone wady rozwojowe przegród serca: ubytek międzykomorowy i ubytek międzyprzedsionkowy, stopy końsko-szpotawe, otwarty przewód Botallaę. Lista jest długa i przerażająca, ale rodzina nie traci nadziei i walczy o Antosia.
- Przed operacją Antoś miał kilka epizodów bezdechu, przebywał w inkubatorze pod tlenem. Niestety wady okazały bardziej skomplikowane
- opisują rodzice chłopca.
Antoni ma za sobą balonoplastyke zwężenia zastawki pnia tętnicy płucnej. Niestety, zabieg nie przyniósł oczekiwanego efektu. Chłopczyka czekają kolejne operacje. Kolejnym problemem jaki się pojawił jest tętnica błądząca podobojczykowa, która uciska na tchawicę, przez co ma problem z jedzeniem i ulewaniem przez nosek.
- Wada ortopedyczna wymaga pięciokrotnego gipsowania i zabiegu tenotomii oraz specjalnej szyny ortopedycznej z bucikami oraz późniejszej rehabilitacji. Dlatego prosimy o pomoc. Za każde wsparcie w leczeniu i rehabilitacji naszego Antosia bedziemy bardzo wdzięczni
- napisali rodzice Antoniego Siczka.
Antoni Siczek jest podopiecznym Fundacji Serce dla Maluszka. Na stronie internetowej fundacji trwa zbiórka na leczenie dziecka.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?