Rozjeżdżone chodniki, brak przejścia dla pieszych i ogromne korki - tak w dni targowe wygląda ulica Rodziny Winczewskich na radomskim Obozisku. - Klienci i kupcy stawiają samochody na chodnikach, a my musimy chodzić ulicą - żalą się piesi.
Klienci pobliskiego targowiska coraz częściej czują się bezkarni. Stawiają auta gdzie popadnie, w ogóle nie przejmując się pieszymi. Wszystko zaczyna się już we wczesnych godzinach rannych w czwartki i w soboty.
W CZWARTKI I W SOBOTY
- Chodniki i ulice są tak pozastawiane, że ciężko się dostać nawet do własnego domu - mówił nam mężczyzna, którego spotkaliśmy na Obozisku. - Niedawno część chodników została wyremontowana, ale po co, skoro nikt nie przestrzega zakazów, za chwilę będą znowu wyglądały jak po wojnie.
Kilka metrów dalej kobieta z wózkiem próbowała ominąć samochód zaparkowany na chodniku.
- Kierowcy teraz się z nikim nie liczą, ważne, żeby tylko zostawić gdzieś samochód, a piesi dla nich to abstrakcja - denerwowała się pani Emilia. - Zresztą to problem w całym mieście.
BO BRAKUJE MIEJSC
Kierowcy zazwyczaj tłumaczą się, że stawiają tam auta tylko na chwilę i że zaraz odjadą. Tyle że przez tę chwilę całkiem sporo osób nie ma możliwości przejścia.
- Dla kogo wybudowano chodniki? - pytają piesi. - My po ulicach nie chodzimy, a przepisy wyraźnie określają, że nawet parkując na chodniku trzeba pozostawić półtora metra wolnego miejsca. Tu naprawdę jest koszmar i ktoś powinien się tym zająć.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie ze Strażą Miejską. Komendant Kazimierz
Czachor poinformował nas, że strażnicy wspólnie z policją działają już na tym terenie.
- Teraz ruch jest tam o wiele większy, jednak z uwagi na okres świąteczno-noworoczny ograniczamy się do karania kierowców, którzy najbardziej utrudniają ruch, na przykład parkujących na drogach pożarowych i wyjazdach z posesji - wyjaśnił komendant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?