Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura i bijatyka na wykładzie Adama Michnika w Radomiu! (zdjęcia i video)

Antoni SOKOŁOWSKI
W pewnym momencie w ruch poszły pięści
W pewnym momencie w ruch poszły pięści Łukasz Wójcik
- Żydzie, przeproś za brata! - wrzeszczeli zamaskowani faszyści w czasie wykładu Adama Michnika w Wyższej Szkole Nauk Społecznych i Technicznych w Radomiu.

[galeria_glowna]
Wszystko działo się w sobotę tuż po godzinie 14-tej, na radomskiej uczelni. Bojówkarze rzucili się z pięściami na ochroniarzy strzegących drzwi sali, gdzie odbywał się wykład. Krzycząc i kopiąc chcieli wtargnąć do sali, ale ochroniarze odpierali ich przepychanki.

- Kur...y, kur...- kipieli złością bojówkarze, wykrzykując obelgi w twarz ochroniarzy.

MASKI NA TWARZACH

Niektórzy młodzieńcy, często w czarnych strojach, mieli maski zaciągnięte na twarz. Większość miała kominiarki, lub zaciągnęła kaptury i kołnierze, by nie można było rozpoznać twarzy. Niektórzy trzymali aparaty i filmowali całe zajście.

- Narodowy Radom! Narodowy Radom! - nie ustawali w okrzykach młodzieńcy.

Dwóch - trzech prowodyrów watahy co rusz podrzucała nowe hasła, a reszta powtarzała.

- Precz z komuną, precz z komuną! Precz z czerwoną hołotą! Kto nie skacze jest lewakiem, hop, hop, hop - dodawali sobie animuszu bojówkarze.

Naukowcy i studenci którzy tego dnia mieli jeszcze zajęcia i przebywali na korytarzu uczelni rozpierzchli się na widok ataku bojówkarzy, bojąc się, że dojdzie do jeszcze większej bijatyki. Od razu ktoś zadzwonił na policję.

Tymczasem po kilkunastu minutach napastnicy dali sobie spokój i rycząc przekleństwa odeszli spod sali, a potem rozpierzchli się. Dosłownie po chwili zjawili się policjanci, ale już nikogo nie zastali pod drzwiami.

- Boże jak się bałam! Skąd oni się tu wzięli, co to za ludzie? - mówiła pani sprzedająca na stoliku książki Adama Michnika. W chwili ataku bojówkarzy musiała szybko uciekać spod sali wraz z książkami.

ZAGROŻENIA DEMOKRACJI

Tymczasem Adam Michnik nie przerwał wykładu. Opowiadał zebranym o zagrożeniach dla kruchej demokracji o tym, jak łatwo może ona się przerodzić, choćby w wojnę domową taką, jaka była na Bałkanach. Taki też był temat spotkania: "Pułapki na drodze demokracji".

Adam Michnik zastrzegł, że nie robią na nim wrażenia akcje bojówkarzy, bo takie same robiła służba bezpieczeństwa w czasach PRL, gdy był działaczem opozycyjnym. Dodał, ze można mu zadawać każde pytania, nawet najtrudniejsze.

Na sali przysłuchiwało się wykładowi Adama Michnika wielu zwolenników narodowców. Co rusz komentowali słowa redaktora.

- Dlaczego młodych ludzi walczących o Polskę nazywacie w gazecie faszystami - pytał jeden ze słuchaczy, z wpiętym w klapę symbolem narodowców.

- A o jaką wolną Polskę pan walczy? - pytał Adam Michnik prostując, że daleki jest od stawiania komukolwiek etykietek faszysty.

- Bredzi pan z tymi odpowiedziami - machnął ręka młodzieniec.

Choć na sali nie dało się ukryć emocji, to już do końca wykładu więcej incydentów nie było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie