Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami opowiedział o awarii samolotu, która uniemożliwiła mu osobiste powitanie prezydenta USA Joe Bidena w Polsce.
- W trakcie lotu, dosłownie może po 10 minutach po wylocie z Warszawy, nagle podeszła do mnie stewardessa. Powiedziała mi, że jest problem z samolotem, że doszło do awarii jakiegoś urządzenia w samolocie, co powoduje, że samolot jest niestabilny – relacjonował Andrzej Duda. – I rzeczywiście, za moment poczuliśmy, że ten samolot się kiwa w taki specyficzny sposób – dodał. Zaznaczył tu, że "wszyscy wiemy, jaką mamy dramatyczną historię", jeśli chodzi o loty.
Prezydent zapewnił, że nie miał zamiaru dyskutować z decyzją kapitana i samolot wylądował na warszawskim lotnisku. – Skoro taką decyzję podjął, była to decyzja uzasadniona – przyznał prezydent i zaznaczył, że sytuacja, w której nie mógł powitać osobiście amerykańskiego przywódcę nie była dla niego miła.
W serwisie www.flightradar24.com można było śledzić ten lot. Samolot po kilu minutach od wystartowania zawrócił nad Radomiem.
Na szczęście udało się szczęśliwie wylądować. Andrzej Duda poinformował, że lądowanie awaryjne odbyło się spokojnie i bezpiecznie. Z opóźnieniem, ale dotarł do Rzeszowa na spotkanie z Joe Bidenem.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?