"Bayer Full" w Orońsku

6-letni Dominik Podkowa z gminy Orońsko, jak dorośnie chce zostać strażakiem. Podczas festynu przymierzał nawet strażacki hełm.
(fot. M. Borowiecka)

Najsłynniejszy zespół biesiadny "Bayer Full" był gwiazdą dwudniowego wielkiego festynu rodzinnego w Orońsku. Na stadionie Klubu Sportowego "Oronka" zebrały się tłumy mieszkańców gminy.

Całą sobotę i niedzielę czynne było wesołe miasteczko, które przypadło do gustu nie tylko dzieciom.
(fot. M. Borowiecka)

Przez całą sobotę dzieci, młodzież, ale także dorośli odwiedzali wesołe miasteczko. Niedziela należała zaś do artystów. Deszczowa pogoda wynagrodziła w końcu wynagrodziła wytrwałość publiczności. Nad stadionem pojawiła się bowiem piękna tęcza. Pod sceną tłumnie zgromadzili się zaś widzowie. Najpierw najmłodszych "oczarował" iluzjonista, Grzegorz Klat, który pokazywał niezliczoną ilość sztuczek. Gromkie brawa zebrali także strażacy Ochotniczych Straży Pożarnych z gminy Orońsko, którzy zaprezentowali swoje umiejętności i krzepę fizyczną. Stan Tutaj, znany parodysta przyciągnął wielbicieli dobrego humoru. Parodiował miedzy innymi Stachurskiego i Beatę Kozidrak. Młodzież bawił DJ Sławo. Każdy mógł zadedykować piosenkę swojej sympatii czy mieszkańcom miejscowości, z której pochodzi.

Publiczność niecierpliwie czekała na gwiazdę wieczoru. Kilka minut po godzinie 21 zabrzmiały pierwsze takty słynnej piosenki "Moja mała blondyneczko" i wtedy wszystkie dłonie poszybowały w górę. Na scenie pojawił się Sławomir Świerzyński, lider i założyciel grupy "Bayer Full". Koncert przypadł do gustu publiczności. Mimo wieczornego chłodu, bawili się wszyscy. Dla spragnionych i głodnych nie brakowało pyszności. Były gofry, kiełbaski z rożna, pajda wiejskiego chleba ze smalcem i obowiązkowo ogórkiem kiszonym. Organizatorem sobotnio - niedzielnej imprezy był wójt gminy Orońsko.