Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie powódź? Mówią, że jest dobrze, ale mają worki i piach

ik
- Na razie nie ma zagrożenia - uspokajają specjaliści, ale natychmiast dodają: sytuację może zmienić nagłe ocieplenie. Służby szykują się na najgorsze i śledzą prognozy pogody.

Uspokajające komunikaty płyną z gmin nad Pilicą i Wisłą. Równocześnie jednak służby wojewody zarządzają przegląd na przykład planów ewakuacyjnych i dostępnego sprzętu na wypadek powodzi. Minister obrony, na wypadek zagrożenia, oddaje do dyspozycji wojsko.

TRZEBA PILNOWAĆ

- Na razie nic złego się nie dzieje - mówi Józef Cąkała, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego i spraw obronnych w białobrzeskim Starostwie Powiatowym. - Pilica płynie swoim korytem, więc nie ma teraz żadnego zagrożenia.

W środę wodomierz na Pilicy wskazywał poziom 216 centymetrów wody w rzece, przy stanie alarmowym określonym na 200 centymetrów.

- Z naszych doświadczeń z powodzi w 2001 i 2003 roku wynika, że jeśli Pilica nie osiągnie 240 - 245 centymetrów, to nic złego się nie dzieje - przekonuje Józef Cąkała.

Zagrożeniem dla mieszkańców, w przypadku Pilicy mogą być nagłe roztopy, ale też duży zrzut wody ze zbiornika w Sulejowie. Na razie o takim nie ma mowy.
- Jestem w kontakcie z obsługą zbiornika, poziom wody w Sulejowie jest niski, mają duży zapas - uspokaja Józef Cąkała.

Spokojnie jest na razie także wzdłuż Wisły. Rzeka nigdzie nie przekroczyła jeszcze poziomu ostrzegawczego.

NAJWAŻNIEJSZA KANALIZACJA

Tymczasem temperatury na termometrze rosną. Synoptycy zapowiadają, że już w przyszłym tygodniu w ciągu dnia będzie ponad pięć stopni Celsjusza na plusie. Początek marca przywita nas temperaturą w okolicy plus 10 stopni. Topniejący śnieg stanie się zatem coraz większym problemem w miastach położonych z dala od rzek.
- Jeśli w nocy będzie jeszcze mróz, wszystko powinno być dobrze. Tylko od pogody będzie zależało, czy w Radomiu będziemy mieć podtopienia - szacuje Marek Michoń, wiceprezes Wodociągów Miejskich w Radomiu.

Zapewnia jednak, że spółka codziennie sprawdza kanalizację deszczową. Pracownicy wodociągów śledzą też stan wody w radomskich potokach, które będą musiały zebrać większość wód roztopowych.

- Pilnujemy newralgicznych miejsc, tam, gdzie mamy mostki przy ulicach: 25 Czerwca, Struga, Zbrowskiego, Szklanej, rejonu ulicy Okulickiego - wylicza Marek Michoń.

Mieszkańcy jednak nie wierzą, że obejdzie się bez lokalnych podtopień. Nauczeni przykładem z poprzednich lat spodziewają się, że kanalizacja nie poradzi sobie ze zbieraniem takich mas wody.

- Spłynie cały piach z ulic i pozatyka kratki ściekowe - prognozuje radomianin Mateusz Brzozowski. - Już dziś wiadomo, że zaleje łąki w okolicy ulic Aleksandrowicza, a wszystkie ulice gruntowe zmienią się w błotniste bajora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie