Będzie przebudowa niebezpiecznego skrzyżowania ulic Maratońskiej i Dębowej w Radomiu
Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji kilka dni temu ogłosił przetarg na przebudowę skrzyżowania ulic Maratońskiej i Dębowej. Na oferty od firm zainteresowanych kontraktem czeka do poniedziałku 24 lipca. Firma, która przedstawi najkorzystniejszą ofertę i dostanie zamówienie na wykonanie zaplanowanych prac dostanie sześć miesięcy. Zakładając, że wykonawcę uda się wybrać w pierwszym podejściu, a później wszystko pójdzie zgodnie z planem to w pierwszych miesiącach 2024 roku skrzyżowanie powinno być gotowe.
Jak już pisaliśmy w planach jest poszerzenie ulicy Maratońskiej w rejonie skrzyżowania. Miasto jest już w posiadaniu działki wzdłuż granicy cmentarza. To potrzebne, bo budowane będą prawoskręty w ulicę Dębową, w obu kierunkach, i do cmentarza i w stronę ulicy Kosowskiej. Będą odcinki ścieżki rowerowej, chodniki. Przede wszystkim jednak ma tam być sygnalizacja świetlna. Dla pieszych będzie to tak zwana sygnalizacja wzbudzana, to znaczy, że będą wymuszali zmianę światła wciskając guzik.
Zobacz więcej:
O przebudowie skrzyżowania ulic Maratońskiej i Dębowej mówi się od lat. Apelują o to i kierowcy i piesi. To jedno z niebezpieczniejszych miejsc na mapie drogowej Radomia. Często dochodzi tam do stłuczek, zdarzały się wypadki, potrącenia pieszych. Po pierwsze jest tam ograniczona widoczność, wyjeżdżającym z Dębowej od strony cmentarza widok ogranicza pobliski ogrodzenie, do tego na dwupasmowej ulicy Maratońskiej ruch jest duży. Wyjazd w lewo z ulicy Dębowej, zwłaszcza w godzinach szczytu często graniczy z cudem, więc zniecierpliwieni kierowcy wymuszają pierwszeństwo. Niektórzy wykonują manewr skrętu w lewo na dwa razy. Najpierw uciekają na pas rozdzielający obie nitki jezdni i czekają na możliwość dalszej jazdy. Blokują jednak możliwość skrętu zjeżdżającym z Maratońskiej. Dwupasmowa ulica Maratońska kusi do naciśnięcia na gaz, samochody mocno się tam rozpędzają, a wtedy o nieszczęście nie jest trudno. Na ulicy Dębowej ruch także jest spory. Po wybudowaniu odcinka od Limanowskiego do maratońskiej, na tyłach cmentarza wielu kierowców jeździ tamtędy, aby ominąć skrzyżowanie przy kościele na Borkach, mają krótszą drogę na Wośniki, Halinów, czy do dawnej "siódemki".
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?