Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biskupin. W prasłowiańskim grodzie

Marzena Kądziela
Gród otoczony jest wysokim drewnianym ogrodzeniem
Gród otoczony jest wysokim drewnianym ogrodzeniem M.Kądziela
Biskupin swoje obecne istnienie zawdzięcza namułom i nauczycielowi spod Gąsawy. Namuły zakonserwowały zatopiony gród, a pedagog po prawie 27 wiekach go odnalazł.
Biskupin - spacer po starym grodzie

Biskupin - spacer po starym grodzie

Biskupin położony w województwie kujawsko - pomorskim jest jednym z najbardziej znanych rezerwatów archeologicznych w Europie Środkowej. Na tę sławę w pełni zasłużył przede wszystkim dzięki ludziom, którzy odkryli go dla współczesności, zrekonstruowali i udostępnili turystom.
O tym, jak ważną pracę wykonali, świadczy przyznany muzeum w 2006 roku "kulturalny Nobel" czyli nagroda Europa Nostra.

A ludzie ci to przede wszystkim Walery Szwajcer, wiejski nauczyciel i profesor Józef Kostrzewski. Nauczyciel w 1933 roku zauważył wystające z wody Jeziora Biskupińskiego drewniane elementy. Zainteresował swym znaleziskiem archeologa, profesora Uniwersytetu Poznańskiego Józefa Kostrzewskiego, który w rok później rozpoczął badania archeologiczne.

Badania kierowane przez kolejnych naukowców trwają do dziś, ale od lat 70. XX wieku możemy spacerować do prasłowiańskim grodzie poznając życie mieszkańców sprzed 2700 lat.

Świetna konserwacja

Archeolodzy odsłonili system budowli obronnych w postaci kilku rzędów falochronu otaczającego osadę i wału ochronnego złożonego z trzech rzędów drewnianych skrzyń wypełnionych ziemią. Do wnętrza grodu prowadziła droga, a nad wjazdem górowała wieża obronna. Ulica biegła okrężnie wzdłuż wałów i łączyła się z 12 równoległymi ulicami poprzecznymi.

Przy ulicy stały rzędy domostw ze wspólnymi ścianami szczytowymi i jednym dachem. Każda chata, jakich zbudowano tu około stu, składała się z przedsionka i izby, w której było z jednej strony palenisko, z drugiej łoże. Podłogi chat wyłożone były drewnianymi balami.

Gdy mieszkańcy opuścili gród, teren osady został zalany i zamulony. Ciężar budowli powodował, że grzęzły one w podmokłym gruncie. Grunt okazał się świetnym konserwantem, dzięki któremu naukowcy tak znakomicie mogli odtworzyć osadę.

Spacer po grodzie i filmowej scenografii

Przekroczywszy bramę grodu otoczonego wysokim na sześć metrów ogrodzeniem możemy pospacerować główną ulicą i zajrzeć do chat, w których dzięki eksponatom przekonamy się, jak wyglądało prasłowiańskie gospodarstwo domowe.

W innych pomieszczeniach podpatrzymy pracę brązownika, ceramika, tkacza. Sami także możemy za opłatą spróbować swoich sił w dawnym rzemiośle.

W jednym z pomieszczeń w 75. rocznicę rozpoczęcia prac archeologicznych przygotowano wystawę, która znakomicie obrazuje, za pomocą wielkoformatowych zdjęć, jak zmieniała się osada od roku 1934 do dziś.

W osadzie i w jej pobliżu kręcono wiele filmów. Dla upamiętnienia pracy nad "Starą baśnią" w reżyserii Jerzego Hoffmana w roku 2002 pozostawiono tu filmową scenografię z całą wiejską zagrodą.

Warto wiedzieć

Bilet wstępu do muzeum kosztuje 8 zł, ulgowy 6 zł. Koszt wynajęcia przewodnika to 50 zł. Za wypożyczenie multimedialnego "przewodnika" zapłacimy 15 zł.
Półgodzinny rejs po jeziorze statkiem "Diabeł wenecki" kosztuje 6 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Biskupin. W prasłowiańskim grodzie - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie