- Wystarczyło, że włączono zraszacze i trawniki i niektóre alejki zamieniły się w błoto - mówił zdenerwowany mężczyzna.
Nasz reporter wybrał się do parku. Rzeczywiście, w kilku miejscach włączone były zraszacze. W ich okolicy na trawni-kach zrobiły się kałuże o głębokości nawet kilkunastu centymetrów. Zakrywały trawę na całą wysokość.
W dwóch miejscach, blisko wejścia do parku od strony 25 Czerwca, woda, zamiast wsiąkać w ziemię spływała na alejkę i wydeptaną przez spacerowiczów ścieżkę, które zamieniły się w błoto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?