Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Borowik gigant padł łupem radomianina

/Sok/
- Nie spodziewałem się, że znajdę tak dużego grzyba – mówi Jan Glibowski z Radomia.
- Nie spodziewałem się, że znajdę tak dużego grzyba – mówi Jan Glibowski z Radomia. Antoni Sokołowski
Jan Glibowski odkrył go w Puszczy Kozienickiej pod Głowaczowem.

- W poprzednich latach znajdowałem większe, ale i ten jest całkiem spory - opowiada.
Na wyprawę do lasu pan Jan zabrał całą rodzinę - żonę i córkę. Radomianin lubi chodzić na grzyby, a każde wyjście do lasu daje wiele satysfakcji.

- Zawsze znajdzie się parę grzybków nie mówiąc o tym, że taka wyprawa, to doskonały pomysł na spędzenie czasu, na wspaniały spacer wśród drzew - mówi z uśmiechem.

W niedziele była piękna pogoda i już po pewnym czasie pan Jan wypatrzył wielkiego prawdziwka. Po zważeniu okazało się, że borowik ma prawie 70 dekagramów, a obok niego rósł jeszcze większy - ponad kilogramowy okaz.

- Ten większy borowik jednak już nie nadawał się do zabrania, zaatakowały go robaki - dodaje grzybiarz.

Oprócz borowika rodzina zebrała jeszcze wiele innych grzybów: kurek, kozaków. Pan Jan wrócił do domu nie tylko z z pełnym koszem mniejszych grzybów. Oznacza to, że sezon na grzyby jeszcze się nie skończył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie