Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje szczepionek przeciwko grypie w aptekach w całym Radomiu i w regionie. Ludzie zapisują się całymi rodzinami!

Antoni Sokołowski
Antoni Sokołowski
- Każdego roku, a w tym szczególnie, gdy panuje epidemia koronawirusa, namawiamy do szczepienia się przeciwko grypie – mówi doktor Stanisława Szcześniak – Mazur z Radomia.
- Każdego roku, a w tym szczególnie, gdy panuje epidemia koronawirusa, namawiamy do szczepienia się przeciwko grypie – mówi doktor Stanisława Szcześniak – Mazur z Radomia. Tadeusz Klocek
Nie tylko w radomskich aptekach brakuje szczepionek na grypę. Farmaceuci rozkładają ręce. Tłumaczą, że starają się ściągać leki skąd tylko się da, ale ich nie ma w hurtowniach. Problem z dostawami szczepionek jest w całej Polsce.

- Czekamy na dostawy z hurtowni. Kilka tygodni temu dostałem kilka szczepionek, ale zaraz rozeszły się. Hurtownie obiecują nam dostawy, jednak nie wcześniej, niż po 15 września – słyszymy w jednej z aptek przy ulicy Słowackiego.

Nie ma czym się szczepić

Przez cały dzień usiłowaliśmy sprawdzić, jak wygląda zaopatrzenie radomskich aptek w szczepionkę. Zwykle z tym nie było problemu, bo przed sezonem jesiennym, gdy następował szczyt zachorowań, apteki były bardzo dobrze zaopatrzone mając niekiedy szczepionki z kilku firm farmaceutycznych. - Nie mam i nie wiem kiedy dostanę. Przychodzą do nas ludzie, dzwonią, proszą o wpisanie ich na listę klientów, a ja nawet nie wiem, kiedy dostanę szczepionki i ile sztuk – słyszymy w kolejnej aptece.
Przyczyną braku leków jest oczywista: poskutkowały wreszcie apele medyków i epidemiologów o zaszczepienie się przeciwko grypie. Tegoroczne apele są o tyle skuteczne, że większość z nas obawia się zachorowania w dobie pandemii koronawirusa.

- Pacjenci przynoszą po kilka recept, wpisanych do rejestru elektronicznego na całą rodzinę. Pytają o szczepionki, a ich nie ma w hurtowni – mówi jedna z farmaceutek z apteki przy ulicy Wernera. W kilku aptekach dowiedzieliśmy się, że tworzone są zapisy pacjentów na szczepionki. - Mam już 40 osób zapisanych na listę. Czekamy na dostawy – słyszymy w aptece na Słowackiego.
- Ja po wpisaniu na listę 60 nazwisk przestałem zapisywać kolejnych pacjentów. To nie ma sensu – mówi inny aptekarz.
W kolejnej aptece dowiedzieliśmy się, że niewielka partia szczepionek była pod koniec sierpnia, ale rozeszła się błyskawicznie.
- Zamówiłem w hurtowni 100 szczepionek, a dostałem 5 sztuk. Więcej nie było – opowiada następny farmaceuta.

Czekanie na dostawę

Wszystkie apteki w Radomiu, do których się dodzwoniliśmy zapewniają, że ma przyjść większa dostawa po 15 września. Prawdopodobnie jest to ta pula, o której mówi Ministerstwo Zdrowia, które zapewniało o dostawie 2 milionów szczepionek do kraju.

- Już nie będzie tych dwóch milionów, bo słyszymy, że jednak dostawa ma liczyć 1,8 miliona szczepionek na całą Polskę. Ministerstwo wyraźnie zaniedbało dostawy, bo 1,8 miliona szczepionek oznacza, że w kraju, gdzie jest prawie 40 milionów ludzi, tylko pięć procent Polaków może się zaszczepić – wylicza jeden z farmaceutów.

Warto się szczepić

Na grypę w naszym kraju szczepiło się do tej pory zaledwie około 4 - 5 procent populacji, czyli o wiele mniej niż w innych krajach Europy. Jednak nastroje zmieniły się, odkąd rozprzestrzenił się koronawirus.

- Najskuteczniejszą metodą wzmocnienia odporności organizmu jest właśnie szczepienie. Odporności nie nabywa się na lata, bo wirus się mutuje i co roku atakuje nas inny jego typ. Zapewniam, że warto się szczepić. Możemy w ten sposób uniknąć zachorowania na grypę, powikłań, co jest bardzo ważne, gdy mamy epidemię koronawirusa. Uodporniając się na jedną chorobę, możemy być lepiej przygotowani do zwalczania drugiej – mówi doktor Stanisława Szcześniak - Mazur, kierownik Konsultacyjnej Poradni Szczepień przy ulicy Lekarskiej w Radomiu.

Lekarze zapewniają, że choć wirus grypy istnieje przez cały rok, to atakuje głównie od jesieni do wiosny. Lekarze zauważają, że szczepionka nie daje nam gwarancji, że na pewno nie zachorujemy, ale z pewnością chorobę przejdziemy łagodnie. Z tej formy profilaktyki powinny skorzystać głównie osoby starsze, bo są w grupie podwyższonego ryzyka i są szczególnie narażone na pogrypowe powikłania. Również kobiety ciężarne, osoby przewlekle chore między innymi na cukrzycę, serce, astmatycy, chorzy na nowotwory, a także dzieci od szóstego miesiąca życia i te z grupy podwyższonego ryzyka. Szczepionkę warto dawkę podać dzieciom, które przebywają w dużych skupiskach, chodzą do przedszkoli i żłobków.

Mówi się, że sama grypa nie jest ciężką chorobą, ale powikłania pogrypowe mogą zagrażać naszemu życiu. Dlatego grypa musi być do końca wyleczona, nie możemy jej lekceważyć, bo może mieć fatalne skutki dla naszego organizmu. Może dojść do powikłań z czego do najcięższych należy zapalenie mięśnia sercowego, płuc, czy oskrzeli. - Powikłania często nie są przez chorych kojarzone z grypą. Tymczasem 25 procent zawałów serca przypisywane jest infekcji wirusowej górnych dróg oddechowych, szczególnie grypie. Udary mózgu bywają też konsekwencją powikłań po-grypowych.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie