Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Broń i Pilica zagrają bez swoich najlepszych strzelców

/SzS/
Mariusz Marczak (z prawej) w meczu z Pogonią Grodzisk dostał mocno po żebrach i nie wiadomo, czy zagra z Bełchatowem
Mariusz Marczak (z prawej) w meczu z Pogonią Grodzisk dostał mocno po żebrach i nie wiadomo, czy zagra z Bełchatowem S. Szymczak
Bez swoich najlepszych zawodników zagrają w sobotę trzecioligowi piłkarze Broni i Pilicy. Radomianie o godz. 19 podejmą rezerwy pierwszoligowego GKS Bełchatów. Pilica wyjeżdża na ciężkie spotkanie z MKS Kutno.

Obie nasze drużyny jak na razie są w czołówce tabeli. Pilica (21 pkt) zajmuje trzecią lokatę, a Broń (20 pkt) jest czwarta. Dzisiejsze pojedynki będą bardzo trudne. W Broni raczej nie zagra Mariusz Marczak, najlepszy strzelec drużyny i reżyser gry w radomskiej drużynie. Podczas środowego meczu z Pogonią w Grodzisku Mazowieckim (0:0), na Marczaku sędzia odgwizdał około 12 fauli. Zawodnik Broni było mocno poniewierany przez miejscowych, a sędzia tylko raz pokazał kartkę za brutalny faul.
- W czwartek Mariusz nie trenował. Jest mocno potłuczony. Narzeka na żebra, na staw skokowy, piszczel. Zobaczymy w sobotę przed samym meczem, czy pojawi się na boisku - mówi trener Broni, Tomasz Dziubiński.
WAŻNY MECZ JUNIORÓW
Mecz Broni z rezerwami jest bardzo ważny, ale dzień później bardzo ważny pojedynek w Centralnej Lidze Juniorów, radomianie grają z Olimpią Elbląg. Nie wiadomo gdzie wystąpią Przemysław Wicik i Jakub Chrzanowski, zawodnicy z rocznika 1995, którzy potrzebni są w obu zespołach, ale mogą zagrać tylko ewentualnie po 45 minut w każdej z drużyn.
Do treningów w Broni wrócili już po kontuzjach, Mikołaj Skórnicki i Paweł Ankurowski. Ten pierwszy trenuje indywidualnie i nie jest jeszcze gotowy na mecz, ale drugi może już w sobotę wystąpić.
- Widziałem zespół rezerw Bełchatowa i wiem, że jest to drużyna grająca wysoko na połowie przeciwnika, bez respektu. Nie możemy rywala lekceważyć - mówi trener Tomasz Dziubiński.
PROBLEMY PILICY
Pilica jedzie dziś do Kutna mocno osłabiona. Wszystko wskazuje na to, że co najmniej miesiąc nie zagra Marek Gołębiowski, piłkarz Pilicy Białobrzegi. Byłaby to spora strata dla zespołu. Jest on czołową postacią beniaminka. Wysoki i silny fizycznie napastnik zdobył w tym sezonie cztery bramki. W środowe popołudnie w 15 minucie meczu ze Startem Otwock, Gołębiowski musiał zejść z boiska z powodu kontuzji. Poczuł ból w kolanie i musiał opuścić boisko. Pilica przegrała to spotkanie 2:3.

W sobotę Pilica zagra na wyjeździe z MKS Kutno i sytuacja z napastnikami wygląda wręcz dramatycznie. Kontuzjowani są też Michał Kucharczyk i Rafał Sobczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie