Broń Radom - Błonianka Błonie 2:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Mateusz Ozimek, 1:1 Emil Więcek 61, 2:1 Maciej Kencel 83.
Broń: Młodziński - Jedynak, Wicik, Kupiec, Kencel (87 Dobosz), Leśniewski, Sobolewski (46 Oziewicz), Więcek, Nowosielski (67 Bojek), Nogaj (90 Pietralski), Czarnecki.
Dopiero drugie zwycięstwo odnieśli piłkarze z radomskich Plant. Dzięki wygranej nadal przedłużają szanse na awans do trzeciej ligi. Jednak styl gry nie powala na kolana.
Całe spotkanie radomianie mieli sporą przewagę, ale niewiele z tego wynikało. Akcje były niedokładne, chaotyczne i brakowało strzałów na bramkę.
- Pierwsza połowa chyba była najgorszą jaką widziałem w tej rundzie - mówi Dariusz Różański, trener Broni.
Przed przerwą groźnie było tylko raz, gdy w pole karne wbiegł Przemysław Wicik i z ostrego kąta strzelił, a piłka odbiła się od poprzeczki. Żwawiej i lepiej Broń zaczęła grać od pierwszych sekund drugiej połowy. Tymczasem to goście po rozegraniu rzutu wolnego zdobyli gola w zupełnie niegroźnej sytuacji. Piłka leciała dość długo i nie zareagowali ani obrońcy, ani też zasłonięty bramkarz.
Stracony gol podziałał na gospodarzy mobilizująco i właściwie nie schodzili z połowy przeciwnika. W 61 minucie Nogaj ładnie wyłożył piłkę na 18 metr Emilowi \Więckowi i ten ładnym strzałem nie dał szans bramkarzowi. W 83 minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się 17-letni Maciej Kencel. Piłka odbiła się od jednego z obrońców i było 2:1.
Swoją szansę miała też Błonianka, ale w sytuacji sam na sam z Młodzińskim, Tomasz Sieński strzelił obok słupka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?