Budują kanalizację w Brzeźcach koło Białobrzegów

Euro na kanalizację

Białobrzegi już po raz drugi korzystają z unijnych pieniędzy na rozbudowę kanalizacji. Wcześniej rozbudowano ją w starej części miasta. Wtedy gmina dostała też pieniądze na odbudowę dróg i chodników zniszczonych w czasie układania kanałów i rur wodociągowych. W sumie samorząd dostał kilkanaście milionów złotych.

Budowa wspomnianej kanalizacji zaczęła się w ubiegłym roku. Po krótkiej zimowej przerwie prace nabierają tempa. Trwają równocześnie w pięciu różnych miejscach, jeszcze w marcu w Brzeźcach powinna się pojawić jeszcze jedna ekipa.

BĘDZIE KANAŁ I OCZYSZCZALNIE

W ramach projektu firma wybuduje wiele kilometrów sieci kanalizacyjnej. Brzeźce zostaną nim połączone z oczyszczalnią ścieków w Białobrzegach. W samych Brzeźnach do kanału sanitarnego ma być wpiętych około 500 gospodarstw. To jedno z największych zadań w gminie.

Budowane są dwie przepompownie ścieków. Jedna w okolicy Brzeziec, prace ziemne już się zakończyły, stawiany jest budynek. Druga przepompownia stanęła na terenie ośrodka Emaus, ona jest już prawie gotowa. Działkę pod budynek gmina dostała od Lasów Państwowych, ale w zamian oddała im inną parcelę. Kanał został zresztą doprowadzony także do ośrodka.

W Budach Brankowskich powstaną zaś przydomowe oczyszczalnie ścieków. To miejscowość bez zwartej zabudowy. Gospodarstwa są od siebie znacznie oddalone, budowa kanału w takich warunkach byłaby zbyt kosztowna, stąd decyzja o indywidualnych instalacjach.

UNIJNA DOTACJA

Całe zadanie zostało wycenione na 18 milionów złotych. Do przetargu ogłoszonego przez Urząd Miasta i Gminy Białobrzegi wystartowało kilkanaście firm. Konkurencja była więc bardzo duża. Okazało się, że oszczędności też będą znaczne. Wygrała firma, która za swoje usługi chce 8,5 miliona złotych. 85 procent kosztów pokryje unijna dotacja.

Część unijnej dotacji będzie też refundacją kosztów już przeprowadzonych prac. Chodzi o budowę wodociągu do Bud Brankowskich.

Ta budowa była planowana od dawna. Od początku było też wiadomo, że bez pieniędzy z zewnątrz nie uda się nic zrobić, chodzi o zbyt duże kwoty, jak na możliwości samorządu. Dlatego białobrzeski urząd złożył wniosek o unijną dotację. Nie od razu się udało. W pierwszej ocenie wniosek został odrzucony. Gmina odwołała się od tej decyzji, po miesiącach walki okazało się, że to oceniający popełnili błąd. Po korektach białobrzeski wniosek znalazł się na pierwszym miejscu i przyznano mu największe pieniądze.