Według niego, w areszcie dochodziło do handlu narkotykami, całym ośrodkiem rządzi osadzony gangster znany jako "Malizna", z którym władze aresztu obchodzą się jak z jajkiem i liczą się z jego zdaniem. Ponadto dowódcy wyżywają się na podwładnych.
- Jest ogromny nacisk dowódców na funkcjonariuszy. Nerwowi dowódcy wyżywają się na podwładnych. Przez radio krzyczano do mnie: Przyjdź do mnie pilnie! Marsz! Gdzie jesteś?! - mówił podczas środowej konferencji prasowej Kępiński, który pojawił się w towarzystwie biznesmena Zbigniewa Stonogi. - Kierownik ochrony rozprowadzał narkotyki na terenie Aresztu Śledczego Warszawa Służewiec. Byłem świadkiem, jak był w kajdankach wyprowadzany przez policję - dodaje.
Sytuację, o której mówił Kępiński, gdy na terenie aresztu śledczego dochodziło do handlu narkotykami przez kierownika ochrony ośrodka, potwierdza rzecznik dyrektora generalnego Służby Więziennej.
- Jeżeli chodzi o wspomniany handel narkotykami, prawdopodobnie taka sytuacja miała miejsce, ale zajęła się nią już dawno policja, a następnie prokuratura - mówi Agencji Informacyjnej Polska Press ppłk Jarosław Góra, rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej (CZSW), które zajmują się wyjaśnieniem tej sprawy.
Pozostałe zarzuty Kępińskiego są aktualnie sprawdzane, jak usłyszeliśmy "u źródła".
- Trzeba zaznaczyć, że ten pan kłamie w niektórych kwestiach. Nie zdał legitymacji po odejściu ze służby, bo rzekomo ją zgubił, co jest nieprawdą, więc jest tu charakter oszustwa - mówi ppłk Góra.
Według naszych informacji Kępiński nie pracuje w areszcie na Służewcu od 30 kwietnia 2013 roku, a nie jak twierdzi, od kilku dni. Nieścisłości w jego relacjach jest zresztą znacznie więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?