Centrum Radom - LKS Promna 1:2 (0:1)
Przemysław Zakrzewski 66' - Maciej Bubiec 31', samobójcza 59'.
Centrum: Kula - Kupiec, Wiatrak, Pacyna, Grylak - Tworek, Blank, Paliwoda (46' Hebda) (58' Kozakiewicz), Jaśkiewicz - Zakrzewski, Kasprzyk.
LKS: Filipiuk - Okoko (90+2' Sikorski), Zawadzki, Dąbrowski, Machalski - Trzaska, Potrzebowski, Sadzik, Kulej (70' Bienias), Bubiec - Orłowski.
***
Powiślanka Lipsko - Energia Kozienice 2:2 (1:0)
Jacek Rożek, Jakub Cieciura - Bartłomiej Książek 90', 92'.
Powiślanka: Kuszaj - Zięba, Cieciura, Włoszczak, Głowacki (88' Bąk), Bajor, Ogonowski, Borcuch (65' Król), Sorbian (65' Gajos), Gardynik, Rożek.
Energia: Majos - Wasilewski, Wójcik (75' Gugała), Książek, Kalinka, Czerwiński, Lament, Ośka (62' Maciąg), Osiak, Grot, Skowroński (62' Fusiek).
Gospodarze mogą mówić o bardzo dużym pechu. Z przebiegu spotkania byli ekipą lepszą, po bramkach Jacka Rożka i Jakuba Cieciury prowadzili 2:0 i wydawało się, że dowiozą ten rezultat do końca. Zwłaszcza, że spadkowicz z IV ligi miał problemy z kreowaniem akcji ofensywnych. Energia grała jednak do końca i w 90. minucie po błędzie defensywy kontaktowego gola zdobył Bartłomiej Książek. Goście poszli za ciosem i dwie minuty później ten sam gracz doprowadził do wyrównania.
***
Jodła Jedlnia-Letnisko - Zawisza Sienno 4:1 (3:0)
Kamil Skowroński 8', 24', 48', Grzegorz Lipka 19' - Michał Klaus 51' (k).
Jodła: Michałek - M. Gromski, P. Gromski, Lipka, Skórnicki (75' Gałan), Winiarski (55' Pełka), Orczykowski (88' Paprocki), Rutka, Jonczyński, Skowroński, Cierzuch (82' Szwaczka).
Zawisza (wyjściowy skład): Chadała - Rożniata, Tusiński, Kłos, Strąk, S. Klaus, Pucułek, Sus, Bańcerowski, M. Klaus, Sitek.
Mecz bez większej historii. Jodła Jedlnia-Letnisko odniosła pewne i zasłużone zwycięstwo, prowadząc już do przerwy 3:0. Jak powiedział nam szkoleniowiec Zawiszy, Krzysztof Sieczka, jego zespół przystąpił do tego spotkania mocno osłabiony, ponieważ kilku piłkarzy z powodu pracy nie mogło zagrać w środowym pojedynku.
***
Iłżanka Kazanów - Mazowsze Grójec 3:3 (1:2)
Miłosz Dębski 33', 75', Damian Karls 65' - Nikodem Jemioł 2', Daniel Złoch 5', 89'.
Iłżanka: Styczeń - Trojanowski, Dypa, Wróblewski, P. Cheda, Chmielewski, Karls, Rojek, Ginał, Dębski, Michalik (80’ Rutkowski).
Mazowsze: Makarov - Gotlib, Złoch, Lisiecki, Nojek (72' Żebrowski), Skrzycki (51' Sobczak), Prasek (38' Filewski), Sieczko, Jemioł (60' Poczek), Czerepok, Trawiński.
To był prawdopodobnie najbardziej emocjonujący mecz tej kolejki. Goście już po pięciu minutach i bramkach Nikodema Jemioła i Daniela Złocha prowadzili 2:0. Iłżanka nie poddała się i jeszcze przed przerwą kontaktowe trafienie zanotował Miłosz Dębski. Potem czerwoną kartkę obejrzał bramkarz Mazowsza, Denys Makarov. Ekipa Pawła Lewandowskiego za sprawą Damiana Karlsa i ponownie Dębskiego wyszła na prowadzenie, ale ostatnie słowo należało do Złocha, który tuż przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównał stan meczu.
- W tym spotkaniu przeszliśmy drogę z piekła do nieba i z nieba do piekła. Szkoda, ale gramy dalej. Pokazaliśmy charakter i zdobyliśmy cenny punkt z jednym z kandydatów do awansu. Przed meczem taki rezultat bralibyśmy w ciemno - powiedział Zbigniew Owczarek, kierownik Iłżanki.
***
Zwolenianka Zwoleń - Gryf Policzna 0:2
Maurycy Dąbrowski 17', Robert Kowalkowski 52' (k).
Zwolenianka: Bochniewski - Gryczka, Żdżalik, Adamczyk, Trybała, Szczepański, Grabowski, Królicki, Kopeć, Walaszczyk, Karasiński oraz Stempień, Lustra, Borkowski.
Gryf: Kowalczyk - Gajda, Tęcza, Prokop (76' Zarzeczny), Markowski (72' Dębowski), Singa, Chwiszczuk (86' Kisiel), Leszczyński (74' Olczak), Alot, Dąbrowski (25' Kłos), Kowalkowski.
- Zapłaciliśmy frycowe w tym meczu, bo z przebiegu meczu nie byliśmy zespołem słabszym. Nie weszliśmy dobrze w ten mecz i to odbiło się na naszej postawie w kolejnych minutach. Mieliśmy swoje sytuacje, ale niestety byliśmy bardzo nieskuteczni - powiedział Paweł Pilecki, prezes Zwolenianki.
- Ciężko nam się grało, bo murawa w Zwoleniu jest w fatalnym stanie. To spowodowało, że nie mogliśmy zagrać takiego futbolu jaki preferujemy. Mimo to cieszę się ze zwycięstwa, bo wygraliśmy pewnie i na start punkty są najważniejsze. Musimy jeszcze się zgrać i z każdym kolejnym meczem będziemy prezentować się coraz lepiej. Nikomu tutaj nie będzie łatwo się grało - skomentował Dariusz Kęska, szkoleniowiec Gryfu Policzna.
***
Pilica Nowe Miasto - Zamłynie Radom 2:3 (1:0)
Kacper Gregorczyk 44', Kamil Wójcik 85' - Mateusz Kubica 49', Łukasz Jopek 55', Daniel Barzyński 65'.
Pilica (wyjściowy skład): Warda - Dziuba, Krzemiński, K. Karwowski, Nieszporek, Gregorczyk, Krzanowski, Grudzień, Dworakowski, P. Karwowski, Wójcik.
Zamłynie: Prasek - Szary, Jopek, Borkowski, Kubica, Bawor (76' Stępniewski), Kośmiński, Oparcik (64' Kiraga), Popiel (50' Szubiński), Midziołek (85' Chudziński), Barzyński (85' Grygiel).
- Pilica niczym nas nie zaskoczyła, spodziewaliśmy się trudnego i twardego meczu, i tak też było. Gospodarze strzelili nam gola do szatni, ale my po przerwie wyszliśmy mocno zmotywowani i szybko wyrównaliśmy, a potem sami objęliśmy prowadzenie. Bardzo dobre zawody rozegrał golkiper Pilicy, który wielokrotnie uchronił swoją drużynę przed stratą gola - mówił prezes Zamłynia, Piotr Pluta.
MECZE CZWARTKOWE:
Drogowiec Jedlińsk - Szydłowianka Szydłowiec - godz. 16:00
Królewscy Jedlnia - Orzeł Wierzbica - godz. 17:30
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?