Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cerrad Czarni po ostatnim meczu sezonu. Robert Prygiel: - Ten spotkanie było podsumowaniem całych rozgrywek w naszym wykonaniu

Michał Nowak
Michał Nowak
Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych Radom.
Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych Radom. Joanna Gołąbek
Siatkarze Cerradu Czarnych Radom zakończyli sezon 2017/2018 w PlusLidze na dziesiątym miejscu w tabeli. - Tłamsimy przeciwnika, gramy dobrze, a summa summarum przegrywamy i tak ten sezon w naszym wykonaniu wyglądał - powiedział Robert Prygiel, trener radomskiej drużyny po meczu z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie.

Radomianie w środę w Zawierciu przegrali 1:3 i u siebie musieli wygrać, aby doprowadzić do złotego seta. Tak się stało, Cerrad Czarni zwyciężyli 3:0 i grali naprawdę bardzo dobrze. W decydującej o dziewiątym miejscu odsłonie jednak górą byli rywale.

- Ten mecz był podsumowaniem całego sezonu tak naprawdę. Dobre spotkanie, tłamsimy przeciwnika, gramy dobrze, a summa summarum przegrywamy i tak ten sezon w naszym wykonaniu wyglądał. Było wiele meczów bardzo dobrych, w których dominowaliśmy nad przeciwnikiem, a potem rywal odwracał losy spotkania i przegrywaliśmy. W piątek nasza bardzo dobra gra w trzech partiach i w złotym secie wcale nie gorsza, tylko Zawiercie się bardziej sprężyło. Mieli trochę szczęścia, do tego Bociek nie pomylił się, a te pomyłki zdarzały mu się w poprzednich setach. Bardzo żałujemy. Mieliśmy bardzo duże wsparcie kibiców przez cały sezon i chcieliśmy im podziękować chociaż tym dziewiątym miejscem. Niestety się nie udało - powiedział po meczu Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych Radom.

ZOBACZ TAKŻE: Cerrad Czarni Radom zakończyli sezon 2017/2018 na dziesiątym miejscu. Złoty set pod złotym sufitem dla Aluronu Virtu Warty Zawiercie [OBSZERNA GALERIA ZDJĘĆ].

Radomska drużyna w ostatniej kolejce wypadła z ósemki. W zeszłym tygodniu, kiedy prowadziła u siebie z Onico Warszawa 2:0, miała nawet piłkę meczową w górze, ale jej nie wykorzystała. Goście odwrócili losy meczu i wygrali 3:2. Ostatecznie ten wynik nie dał nic ani jednym ani drugim. Onico wyrzucił z szóstki walczącej o medale, a Cerrad Czarnych z ósmego miejsca.

- Atmosfera po tamtym meczu z Warszawą była bardzo zła. Staraliśmy się z Wojtkiem Stępniem jakoś popracować nad sferą mentalną, ale chłopcy byli zbici. Tak naprawdę w meczu z Warszawą mieliśmy w górze piłkę na 3:0 i na pewno przy zwycięstwie w tamtym spotkaniu, atmosfera potem byłaby zupełnie inna. Do Zawiercia pojechaliśmy niby walczyć, ale siedział nam w głowie tamten pojedynek z Onico. . W czwartek nie trenowaliśmy, ale dużo rozmawialiśmy z drużyną i w piątek zespół był zdecydowanie bardziej radosny. A ten złoty set... trochę zabrakło szczęścia - skomentował szkoleniowiec.

ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Fornal, przyjmujący Cerradu Czarnych Radom, po ostatnim meczu sezonu: - Jest niedosyt po przegranym złotym secie, ale taki jest sport

Dziesiąte miejsce nie jest szczytem marzeń drużyny, ani sztabu szkoleniowego. Duży wpływ jednak na grę Cerradu Czarnych w tym sezonie miały liczne kontuzje, które trapiły zespół.

- Gdyby ktoś przed sezonem powiedział, że zajmiemy dziesiąte miejsce, to byłbym bardzo zły. Na pewno na podsumowania jest jeszcze za wcześnie. Muszę usiąść z Krzyśkiem Michalskim, naszym statystykiem i przeanalizować nasze plusy i minusy. Oczywiście te kontuzje miały ogromny wpływ na naszą grę, ale też i parę innych rzeczy, które będziemy chcieli poprawić w przyszłym sezonie - zaznaczył Robert Prygiel.

Klub już pracuje nad kadrą na nowy sezon, ale na razie jest jeszcze za wcześnie na ogłaszanie nazwisk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie