Cerrad Enea Czarni Radom, zagrają u siebie ze Stalą Nysa!

Stal Nysa w tym roku powróciła w szeregi ekstraklasy po 15 letniej przerwie. Zajmuje przedostatnią lokatę w Plus LIdze. Na swoim koncie ma tylko jedną wygraną, ale trzeba zaznaczyć, że w sześciu meczach zdobywała punkty po tie breakach. Teoretycznie Cerrad Enea Czarni są faworytem pojedynku, ale trener Robert Prygiel przestrzega przed lekceważeniem rywala.

- Na pewno jest to przeciwnik, który gra poniżej swojego potencjału sportowego. W barwach Nysy, grają reprezentanci Polski, gra tam kilku wartościowych graczy, a w sześciu spotkaniach przegrali dopiero w tie breaku po zaciętych bojach. Mieli ostatnio swoje problemy, nie mogli grać w optymalnym zestawieniu i również w piątek nie wiadomo jakąś szóstką wyjdą na mecz z nami. Wiemy, że są bardzo groźni. My jednak jesteśmy przygotowani na różne rozwiązania przeciwnika - mówi trener radomskiej drużyny, Robert Prygiel.

Atmosfera w radomskim zespole znacząco się polepszyła. W ostatni weekend Cerrad Czarni wygrali w Sosnowcu z MKS Będzin 3:1. Tym samym zespół z Radomia przerwał serie czterech porażek z rzędu. Ta wygrana była bardzo potrzebna naszej drużynie. Może samo spotkanie nie było jakieś wybitne w wykonaniu podopiecznych Roberta Prygla, ale liczył się komplet punktów.
Od poniedziałku nasza drużyna miała wreszcie czas na to, aby odpocząć, ale również solidnie popracować. Terminarz dla Czarnych nie był już tak napięty jak wcześniej.

- Poza Bartkiem Grzechnikiem, mam do dyspozycji wszystkich zawodników. Cieszę się, bo takiej sytuacji kadrowej nie miałem już dawno. Poza tym ten tydzień był dla nas bardziej łaskawy. Mogliśmy poświęcić go na na trening i odpoczynek - dodaje trener Prygiel.

Mecz transmitowany będzie w kanale Polsat Sport.