Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chopin na jazzową nutę. Świetny koncert w Amfiteatrze

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Muzycy udowodnili, że Chopina można grać i na jazzową nutę.
Muzycy udowodnili, że Chopina można grać i na jazzową nutę. Piotr Kutkowski
Jeśli wydaje wam się, że znacie już muzykę Chopina, idźcie na koncert zespołu Kuby Stankiewicza i posłuchajcie w jego wykonaniu pieśni wielkiego kompozytora. Przekonacie się wówczas, jak w tradycyjne kompozycje można tchnąć jazzowego ducha.

Granie Chopina to trudne zadanie. Jeszcze trudniejsze - to śpiewanie jego utworów. A co powiedzieć, gdy gra się i śpiewa Chopina w nowych, jazzowych aranżacjach? Tego absolutnie ryzykownego, by nie rzec karkołomnego zadania podjął się znany pianista Kuba Stankiewicz, a uczynił tak na prośbę wokalistki Ingi Lewandowskiej.

W ten sposób powstał program, który oboje artyści prezentują wraz z innymi muzykami jazzowymi na różnych scenach. W Radomiu towarzyszyli im Grzegorz Nagórski na puzonie, na kontrabasie Andrzej Święś oraz na perkusji Krzysztof Szmańda.

Koncert odbył się w piątkowy wieczór w sali "Amfiteatru". Gdy za oszronionymi szybami panoszył się śnieg i mróz, w środku temperatura wzrasta wraz z każdym taktem granej muzyki.

Na plan pierwszy wybijał się stonowany, ciepły głos Ingi Lewandowskiej, która śpiewała do muzyki Chopina teksty różnych autorów. Jej opowieść była wzbogacana i urozmaicana świetną muzyką całego zespołu i improwizacjami jego członków. Ciekawie wypadał wydawać by się mogło egzotyczny w tym zespole puzon, a to za sprawą Grzegorza Nagórskiego, określanego od lat numerem 1 tego instrumentu w Polsce. Czasami był to więc puzon "energetyczny", czasami - jak to u Chopina być powinno - romantyczny. Zawsze - interesujący.

Znakomicie zabrzmiały dwie pieśni wykonane tylko w zestawieniu wokalu, kontrabasu i perkusji, kapitalnie została zaaranżowana i zagrana najbardziej chyba znana pieśń Chopina - "Życzenie". Czuło się w niej i klasykę, i swingowanie, a jazzowy feeling udzielił się chyba wszystkim słuchaczom. I tak było do samego końca koncertu, którego finałem był bis zaczynający się słowami:"Precz z moich oczu".

Zabrzmiało groźnie, wypadło znakomicie. Artyści dostali brawa i kwiaty, ale brawa należą się także dla organizatorów. Z prośbami o bis…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie