Do tego zdarzenia doszło w poniedziałek w nocy.
- O tym, że TIR wjechał w nasz budynek dowiedzieliśmy się od sąsiadki, która zadzwoniła przestraszona, żeby się dowiedzieć czy się nam nic nie stało - mówi roztrzęsiona pani Marzena. - Wybiegłam na ulicę i przeraziłam się.
CUD, ŻE PRZEŻYŁ
W małym budynku tkwiła ogromna ciężarówka. Właściciele mieszkają w domu obok.
- Kabina była doszczętnie zniszczona i roztrzaskana, podobnie jak ściana budynku - relacjonuje kobieta. - Cud, że kierowca przeżył, musiał się jakoś schylić, gdyby jechał z nim pasażer, już byłoby po nim.
Całe szczęście w budynku o tej porze nikogo już nie było. Najbardziej ucierpiała część z pracownią cukierniczą.
- Teraz czekamy na decyzję czy budynek kwalifikuje się do remontu czy do rozbiórki - dodaje kobieta. - Byliśmy ubezpieczeni, ale ile to kłopotu! Całą noc nie zmrużyliśmy oka, tyle emocji, że człowiek nie może nawet zasnąć.
CIĄGŁE WYPADKI
Państwo Sikorscy prowadza cukiernię w Iłży już od 30 lat. Wypadek pozbawił ich miejsca pracy.
- Co my teraz poczniemy? - ociera łzy właścicielka. - Idą święta, nie zdążymy tego odbudować, teraz jest jesień, idzie zima. To nasze źródło dochodu.
- Pozostaje nam tylko czekać na decyzję ubezpieczyciela - dodaje pan Andrzej, mąż kobiety.
To o nie pierwszy wypadek TIR-a na tym zakręcie.
- Trzy lata tu pracuję i co roku zdarzają się takie przypadki - mówiła nam sprzedawczyni ze sklepu obok. - Wszystko przez to, że to trasa przelotowa i jeździ tędy bardzo dużo TIR-ów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?