Co dalej z okręgowymi związkami piłki nożnej? 9 maja w Radomiu zjazd prezesów, delegatów i znanych polityków

Przypomnijmy, że przed kilkoma dniami PZPN przyjął uchwałą mówiącą o tym, że od 1 lipca przestaną działać okręgowe związki piłki nożnej, a rozgrywki przejmą wojewódzkie związki. Chodzi przede wszystkim o wymogi unijne, na podstawie których tylko wojewódzkie związki będą upoważnione do przetwarzania danych osobowych. Według PZPN, dla klubów ma być taniej i wygodniej jeśli chodzi o rejestrację zawodników.

Prezes Radomskiego OZPN, Sławomir Pietrzyk nie ma ma wątpliwości, że cała uchwała jest fatalna i nieprzemyślana. Będzie fatalna w skutkach dla wielu biedniejszych klubów, za 2-3 lata.
- Ktoś podejmując decyzję o likwidacji związków, nie miał kompletnie pojęcia nad czym głosuje. Do 1 lipca zostało już niewiele czasu, a związek to siedziba, majątek, a także umowy podpisane ze sponsorami, czy samorządami. Jeśli już ktoś ma zamiar likwidować OZPN-y, to powinien wprowadzić vacatio legis, czyli wprowadzić przepis dający stowarzyszeniom czas na zamknięcie działalności - zaznacza prezes ROZPN, Sławomir Pietrzyk.

Okręg w Radomiu jako jeden z nielicznych w Polsce potrafił załatwić sponsorów tytularnych do wszystkich seniorskich lig, To ta instytucja organizuje halową ligę dziecięcą, organizuje Memoriał Władysława Kramczyka, to okręg powołał komisję, która pomaga finansowo piłkarzom w rehabilitacjach po kontuzjach. Działacze potrafili wykupić na własność siedzibę przy ul. Chrobrego 52 i gruntownie ją przebudować. To wszystko z pieniędzy klubów, ale też dla klubów.

- Ktoś może sobie pomyśleć, że kurczowo trzymam się stołka, ale mnie na tym nie zależy. Będę walczył o pozostanie okręgu, bo chodzi o zwykłe relacje międzyludzkie. Jeśli nie będzie okręgów, to nikt w dużych ośrodkach nie będzie się przejmować tymi na niższych szczeblach - zaznacza prezes Radomskiego OZPN, Sławomir Pietrzyk.

Działacze w regionie radomskim w dużej mierze są zdegustowani uchwałą PZPN.
- Nie jestem do końca przekonany, czy wyjdzie to na dobre naszym klubom. Ograniczy się dla klubów współpraca z samorządami, bo nie wyobrażam sobie, aby ktoś z Warszawy jechał do Pana Wójta po pomoc dla futbolu. Środowisko się zintegrowało i nie będzie już wspólnych spotkań. Nie wiem jak będą wyglądać szkolenia dla sędziów, trenerów, posiedzenia wydziałów. Czasem po prostu zapomina się przywieźć pieczątki. Ze wszystkim trzeba będzie jeździć do Warszawy. Szwankować będzie po prostu czysta komunikacja. Na ten cały majątek zrzucały się wszystkie kluby w przeróżnych opłatach - opowiada Marcin Górnik, prezes Centrum Radom.

- Radomski Okręg to ponad 40 lat tradycji. Zbudowane przyjaźnie i relacje międzyludzkie. Pamiętam ile zdrowia kosztowało mnie, aby załatwić sztandar, a potem, że.by odbyło się jego uroczyste poświęcenie. Nie wiem, czemu się niszczy te tradycje - ubolewa Jan Panek, wieloletni działacz.

ZOBACZ RÓWNIEŻ 40-LECIE RADOMSKIEGO OZPN

Obecnie kluby z regionu radomskiego wpłacają rocznie z tytułu członkostwa 40 tysięcy złotych rocznie. To jedyna oszczędność o jakiej mówi PZPN. Warto jednak spojrzeć z drugiej strony, że radomski okręg pozyskuje rocznie 50 tys złotych od sponsorów i przekazuje je w formie sprzętu sportowego dla klubów. Swoje sukcesy mają też inne ośrodki mazowieckie, z Płocka, Siedlec, Ostrołęki/Ciechanowa. Dorobek wszystkich w lipcu może być już historią.

9 maja w Radomiu odbędzie się spotkanie prezesów i działaczy ponad 20 prezesów okręgowych związków z całej Polski. Przyjadą też politycy z całej Polski, z różnych partii, bo jak przyznają organizatorzy spotkania, piłka nożna ma łączyć ponad podziałami.