Coraz częściej radomianom doskwierają choroby... Jak się chronić?

Jak ustrzec się zatruć pokarmowych?

Jak ustrzec się zatruć pokarmowych?

Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiego sanepidu:- Należy bezwzględnie przestrzegać higieny. Myć ręce, a żywność trzymać w chłodzie. Produkty surowe, jak jaja, mięso i drób należy przechowywać w lodówce tak, aby nie stykały się z gotowymi do spożycia serami czy wędlinami. Najlepiej byłoby używać osobnych desek do krojenia produktów surowych i gotowych. Jaja przed włożeniem do lodówki należy dokładnie umyć, a przed użyciem wyparzyć ich skorupki. Najlepszym sposobem na pozbycie się zarazków jest pieczenie lub gotowanie posiłków. Konieczne jest także dokładne mycie kuchennych naczyń i sprzętów. Częstym siedliskiem bakterii bywają także gąbki i zmywaki.

Zatrucia i zakażenia pokarmowe
To ostre i gwałtowne dolegliwości żołądkowo-jelitowe objawiające się zwykle: biegunką, wymiotami, bólami brzucha, głowy, nudnościami. W 2012 roku na terenie Radomia i regionu zatrucia pokarmowe bakteryjne i wirusowe (na przykład: salmonella, rotawirusy) odnotowano u 836 osób zaś do końca czerwca 2013 roku było ich 1070. W tym sezonie zatruć pokarmowych nie odnotowano.

Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wynika, że przybywa zakażeń zarówno o podłożu bakteryjnym, jak i chorób wirusowych.

W pierwszej połowie tego roku na popularną grypę żołądkową zachorowało 36 tysięcy 99 osób. Dla porównania w analogicznym okresie poprzedniego roku 25 tysięcy 692.

Najwięcej z tych zakażeń spowodowanych jest przez rotawirusy. Statystyki pokazują, że z ich powodu problemy ze zdrowiem miało w tym roku 26 tysięcy rodaków. To o 10 tysięcy więcej niż przed rokiem.
Jak mówią lekarze podstawą do uniknięcia rotawirusa jest higiena. Ważne są także szczepionki.

- Warto zaszczepić zwłaszcza dzieci do szóstego miesiąca życia, by uniknąć zdrowotnych komplikacji - mówi Stanisława Szcześniak - Mazur, Lekarz pediatra, konsultant szczepień w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym.

Zakażenie rotawirusami przybiera najcięższą postać u niemowląt poniżej szóstego miesiąca życia, gdyż są one bardziej narażone na odwodnienie niż dzieci starsze. Odwodnienie spowodowane wymiotami i biegunką wymaga dożylnego podawania płynów i elektrolitów w warunkach szpitalnych.

Choć po wspomniane szczepionki sięga coraz więcej osób, to wciąż nie tyle, by mówić o bezpieczeństwie większości. Problem w tym, że dawki przeciwko rotawirusom nie są refundowane przez państwo. To oznacza, że musimy zapłacić za nie sami. Dawka, a trzeba przyjąć co najmniej dwie, to wydatek 250 - 350 złotych.

Okazuje się, że przybywa także zakażeń pałeczkami salmonelli. W pierwszym półroczu tego roku w kraju odnotowano 2574 przypadki, w analogicznym okresie poprzedniego roku było ich 2418.

W Radomiu i powiecie w ubiegłym roku odnotowano blisko 5 tysięcy zachorowań na salmonellę. Najwięcej przypadło na miesiące letnie od maja - kiedy to zaczynają się komunie, aż po końcówkę sierpnia, kiedy odbywają się wesela, przyjęcia i grillowanie.

- Mleko, sery, jogurty, śmietana, jaja, to produkty, które bez względu na pogodę powinny być przechowywane w urządzeniach chłodzących. W sklepach są to specjalne chłodnie, zaś w domach lodówki. Podobnie ciasta z kremem, gotowe desery, sałatki, sosy i mięso. Gdy dzieje się inaczej w mig tracą świeżość i najłatwiej się nimi zatruć - mówi Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiego sanepidu.

Zakażenie salmonellą jest jedną z najczęstszych przyczyn zatruć pokarmowych.

- Choroba kojarzy nam się z jajkami, ale tak naprawdę zarazki mogą bytować na każdym artykule spożywczym, chociaż największe zagrożenie stanowią produkty pochodzenia zwierzęcego: mięso, jaja, mleko i jego przetwory. Nosicielami bakterii mogą być zwierzęta hodowlane, ale może je przenieść na żywność także człowiek, gryzonie czy muchy - zaznaczył w ostatniej z rozmów Grzegorz Stolarek, ordynator Oddziału Obserwacyjno - Zakaźnego Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.

W tym roku radomski sanepid nie odnotował przypadków zbiorowych zatruć, ale trwa okres wzmożonej ostrożności, kiedy to warto zwracać szczególną uwagę na to co jemy i higienę.

W ubiegłym roku już na początku czerwca na naszym terenie doszło do ogniska zatrucia pokarmowego. Sytuacja jak informowała dyrekcja radomskiego sanepidu miała miejsce na prywatnym spotkaniu przy grillu. Kilka osób z niepokojącymi objawami trafiło wówczas do szpitala.