Ćwiczenia radomskich żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Musieli przedrzeć się przez Pilicę

Szkolenia w stałych rejonach odpowiedzialności poza rejonami poligonów i jednostek wojskowych to istota formacji Wojsk Obrony Terytorialnej na całym świecie. Są one prowadzone głównie w miejscowościach i na szlakach komunikacyjnych. Jednym z celów tych szkoleń jest poprawa świadomości społeczności i poznanie uwarunkowań terenu oraz zabudowy przez żołnierzy.

W ostatnią niedzielę prawie 70 żołnierzy doskonaliło swoje umiejętności z zakresu poruszania się po trudnym terenie. Otrzymali koordynaty i pokonywali teren w wyznaczonym przez dowódcę kierunku. Terytorialsi na swojej drodze napotkali rzekę Pilicę. Nie spodziewali się, ile wysiłku potrzeba, by pokonać rzekę w poprzek. Mokre buty i mundury nie ułatwiały dalszej wędrówki. Jednak z ust żołnierzy nie schodziły uśmiechy, bo mimo wysiłku jaki włożyli w pokonanie przeszkody, był to doskonały moment by choć na chwilę ochłodzić się podczas upalnego dnia.

Radomscy terytorialsi cały czas szkolą się w stałych rejonach odpowiedzialności. Dzięki temu chcą być blisko mieszkańców, którzy mogą potrzebować ich pomocy. Chcą pokazać również, że służba w Wojsku Obrony Terytorialnej to wspaniałe doświadczenie i możliwość rozwoju - mówi Dowódca 62 Batalionu Lekkiej Piechoty w Radomiu major Artur Wasilewski. W Wojskach Obrony Terytorialnej takie szkolenia stanowią praktyczny wymiar tak zwany „mobilności szkoleniowej”, czyli zdolności szkolenia kompanii lekkiej piechoty na terenie powiatu, który jest jej rejonem działania.

Przypomnijmy, w regionie radomskim działa 61 Batalion Lekkiej Piechoty. Znajduje się w Grójcu i oprócz tego powiatu obejmuje również powiat otwocki i garwoliński. 62 batalion mający siedzibę w Radomiu obejmuje natomiast następujące powiaty: białobrzeski, lipski, kozienicki, przysuski, szydłowiecki, zwoleński oraz radomski. Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej są niezwykle widoczni w regionie. W ostatnim czasie zorganizowali nawet punkt pobrań wymazów w kierunku koronawiurusa. Działał przy ulicy Lubelskiej w Radomiu, został zamknięty, gdy skończyła się trzecia fala pandemii. Pomagają również dotrzeć na szczepienia przeciw koronawirusowi. A przy ulicy Dębowej wraz z personelem radomskiego szpitala przygotowali punkt szczepień.