Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwona flaga nad zalewem na Borkach jest...ignorowana

/wit/
- Mówimy, że jest zakaz kąpieli, ale nie każdy się do niego stosuje – mówi Kacper Kowalski, jeden z ratowników.
- Mówimy, że jest zakaz kąpieli, ale nie każdy się do niego stosuje – mówi Kacper Kowalski, jeden z ratowników. Tadeusz Klocek
Czerwona flaga nad zalewem na Borkach pojawiła się w piątek. Najpierw na kąpielisku od strony ulicy Bulwarowej, później także na tym od ulicy Suchej. Nie wszyscy jednak przestrzegają zakazu kąpieli. We wtorek większość wypoczywających chłodziła się w wodzie.

Kąpielisko zamknięte do odwołania

Tak było we wtorek. Nie wszyscy przestrzegali zakazu kąpieli.
Tak było we wtorek. Nie wszyscy przestrzegali zakazu kąpieli. Tadeusz Klocek

Tak było we wtorek. Nie wszyscy przestrzegali zakazu kąpieli.
(fot. Tadeusz Klocek)

Kąpielisko zamknięte do odwołania

Inspektorzy Sanepidu byli na Borkach w czwartek i piątek. Obecność sinic stwierdzili na podstawie tego, co zaobserwowali. Badanie wody na ich obecność odbywa się tak zwaną metodą organoleptyczną. Co oznacza, że inspektor ocenia jakość wody opierając się na tym, co widzi. Bierze pod uwagę jej barwę i przejrzystość. Jedyne laboratorium przeprowadzające analizę próbek wody znajduje się w Trójmieście. - Nie będziemy oczywiście wysyłać naszych próbek. Opieramy się na opinii naszego sanepidu - zaznaczył Marek Kutkiewicz, kierownik ośrodka na radomskich Borkach. - Wywiesiliśmy czerwone flagi, ustawiliśmy znaki. Plażowiczów ostrzegają też ratownicy. Ale ludzie się kąpią, nie możemy nikogo siłą wyciągać z wody.

We wtorek przed południem nad zalewem wypoczywała głównie młodzież i dzieci.

- Są wakacje, więc gdzie spędzać czas jak nie nad zalewem, zwłaszcza, że jest upał - powiedział 15- letni Paweł.

Zarówno on jaki i jego koledzy nie stronili od kąpieli. Na pytanie o czerwoną flagę, symbolizującą zakaz wstępu do wody tylko wzruszyli ramionami. Okazuje się, że nie każdy wypoczywający wie, że na Borkach obowiązuje zakaz kąpieli.

- Nie ma tabliczki informującej o zakazie, a tę flagę to zobaczyłem, ale jak już byłem w wodzie - twierdzi Filip.

Nad bezpieczeństwem kąpiących się czuwają ratownicy. Oni też ostrzegają plażowiczów przed korzystaniem z wody.

- Mówimy, że jest zakaz kąpieli, ale nie każdy się do niego stosuje - mówi Kacper Kowalski, jeden z ratowników.

Najbardziej ostrożni są ci, którzy nad zalew przyprowadzają małe dzieci.

- Wiem, że nie wolno się kąpać bo słyszałam w mediach, ale nie mam pojęcia czy woda jest skażona, czy chodzi o coś innego. Dlatego nie pozwalam wnuczce kąpać się - zaznaczyła pani Elżbieta, babcia 4-letniej Oli.

W wodzie zakwitły sinice.

- Kąpiel w niej grozi poważnymi konsekwencjami dla zdrowia - tłumaczy Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiego sanepidu. - Mogą wystąpić choroby skóry. Szczególnie groźna taka kąpiel może być dla dzieci, gdyby napiły się takiej wody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie