Czeski film czyli nikt nic nie wie. A metalowe słupki zagrażają pieszym

Zatoczyliśmy duże koło, próbując dowiedzieć się do kogo należą, już na pierwszy rzut oka, niebezpieczne słupki na chodniku przy ulicy Kościuszki, w okolicy Centrum Kształcenia Ustawicznego i radomskiej "Budowlanki". Trzy, potencjalnie odpowiedzialne za nie instytucje, zaprzeczają, że je postawiły.

Miały odstraszać kierowców przed parkowaniem na chodniku, teraz stały się zmorą przechodniów. Wystające ze wspomnianych słupków sporej długości druty stanowią duże niebezpieczeństwo. O sprawie poinformował nas Czytelnik.

- Kilka dni temu rozwaliłem sobie buta o druty widoczne na zdjęciu - mówi wyraźnie zdenerwowany. - Nie chcę wiedzieć, co by się stało, gdyby jakieś małe dziecko znalazło się w pobliżu tych drutów. Dla mnie to jest skandal, tym bardziej, że te słupki tkwią w tym miejscu, w takim stanie, już od kilku lat.

SŁUPKI NICZYJE

Postanowiliśmy dowiedzieć się, kto za nie odpowiada. Pierwszy telefon wykonaliśmy do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Dariusz Dębski, rzecznik prasowy tej instytucji zapewnił nas, że za słupki odpowiada Centrum Kształcenia Ustawicznego. Skontaktowaliśmy się więc z Edwardem Stelmachem, kierownikiem gospodarczym wspomnianej placówki, który skierował nas jednak w tej sprawie do pobliskiej "Budowlanki".

- Zarówno parking jak i chodnik należą do miasta, stąd ono musi być odpowiedzialne za słupki - zapewnił nas nam Bogusław Nowocień, kierownik gospodarczy Zespołu Szkół Budowlanych w Radomiu.

Po raz kolejny wykonaliśmy telefon do MZDiK.

- Słupki zamontowało we własnym zakresie Centrum Kształcenia Ustawicznego. Ta placówka odpowiada za ich stan - przekonywał nas po raz kolejny Dariusz Dębski.Kolejny kontakt z Centrum Kształcenia Ustawicznego nie dał nam nic. Edward Stelmach stał przy swoim.

- Według mojej wiedzy, słupki na pewno nie ustawiło Centrum Kształcenia Ustawicznego - zapewniał.
Pozostaje nam mieć nadzieję, że te trzy instytucje wkrótce dogadają się między sobą, kto powinien zająć się złym stanem słupków, nim dojdzie do jakiegoś nieszczęścia. Do sprawy z pewnością wrócimy.