Czesław Siekierski: – Kaczyński działa jak dyktator, a PiS stosuje metody bolszewickie

W świętokrzyskim PSL pojawiła się fala młodości. Ośmiu szefów partii w powiatach reprezentuje pokolenie czterdziestolatków. Co oni mogą wnieść do funkcjonowania partii?

Przede wszystkim warto podkreślić, że to był demokratyczny wybór, do którego nie doszło w wyniku walki czy rywalizacji, choć pojawili się różni kandydaci. W ten sposób podjęto decyzję, żeby stawiać na średnie pokolenie. Ci ludzie mają doświadczenie, siłę, możliwości, wykształcenie, przygotowanie i są dobrze odbierani przez społeczeństwo, wzbudzają zaufanie. Oni mają kształtować nowy obraz Stronnictwa.

Na jesieni odbędą się wybory prezesa w województwie. Obecny szef partii w regionie Adam Jarubas będzie ubiegał się o reelekcję. Dlaczego powinien wygrać?

Najkrócej rzecz ujmując: bo jest dobry, a nawet bardzo dobry. Ma, pomimo młodego wieku, wieloletnie doświadczenie polityczne. Sprawdził się jako gospodarz województwa. Ma dobry odbiór medialny. Umie rozmawiać i z profesorami, i z przedsiębiorcami, i z rolnikami, i z samorządowcami. Jako marszałek zna problemy wszystkich grup zawodowych. Posiada także doświadczenie międzynarodowe, bo zasiada w Komitecie Regionów Unii Europejskiej. Wiem też, że podoba się kobietom.

Czy pańskim zdaniem Polskie Stronnictwo Ludowe ma szansę na odbudowanie swojej pozycji na scenie politycznej?

W naszym województwie Polskie Stronnictwo Ludowe miało, ma i mieć będzie mocną pozycję. W kraju - zaczyna poprawiać swoją pozycję. Z perspektywy czasu ludzie zaczynają dostrzegać to, co dobrego zrobiło PSL. Zawsze blisko ludzi, nic nie narzucało nikomu, nie wprowadzało dyktatury. Stronnictwo jest partią o dużych doświadczeniach gospodarskich, mamy dobrych samorządowców, wójtów, burmistrzów, bardzo dobrego marszałka, a więc to, co buduje zaufanie. Do tego piękna tradycja i historia, a oprócz tego jesteśmy bardzo otwarci na nowoczesność. Nie ma lepszego znawcy problemów informatycznych niż nasz Waldemar Pawlak. Mamy też aktywną grupę młodych ludzi , którzy świetnie poruszają się w mediach społecznościowych. Wyborcom zaczynają się otwierać oczy.

Czym Polskie Stronnictwo Ludowe może dziś przyciągnąć do siebie wyborców, na przykład tych ze wsi, którzy przeszli na stronę Prawa i Sprawiedliwości.

Obietnice Prawa i Sprawiedliwości nie są realizowane. Wszystko sprowadza się do 500 plus. To oczywiście ważny program, ale były także inne obietnice, między innymi dla rolników. Pamiętamy doskonale postulat wyrównania, a wręcz podwojenia dopłat bezpośrednich, zwiększenia dochodów rolników, zapewnienia zbytu na produkty rolne po dobrej cenie. Padło więc wiele bardzo konkretnych obietnic. Z perspektywy czasu wydaje się jednak, że teraz należałoby rolnikom powiedzieć wprost, które z tych obietnic są realne, a za resztę przeprosić. PiS musi mieć świadomość, że sprawuje władzę dzięki głosom wsi i musi się z tego rozliczyć przez konkretne działania na rzecz wsi i rolnictwa.

Pojawiają się głosy, że PiS gra na totalne wyniszczenie PSL. Przetrwacie etap „dobrej zmiany”?

To nie jest dobra zmiana, bo próba osłabienia czy niszczenia PSL jest działaniem związanym z głupią zmianą, gdyż Polskie Stronnictwo Ludowe było zawsze bardzo propaństwowe, propolskie, prospołeczne i zawsze upominało się o tych, którym żyje się trudniej. Opowiadamy się za tym, by każdy miał równe szanse. Jesteśmy za tworzeniem warunków rozwoju dla przedsiębiorców, ale nie zapominamy o biednych. PSL jest uczciwe w stosunku do ludzi. Zawsze staramy się być z ludźmi i blisko ludzi. Nie traktujemy ludzi instrumentalnie. Nie umiemy składać pustych obietnic. PiS się szybciej rozpadnie niż PSL. Kaczyński działa jak pierwszy sekretarz partii, jak dyktator, a PiS stosuje metody bolszewickie, nie liczy się z ludźmi. PSL nie takie zawirowania przetrwał. Zobaczymy, co będzie za parę lat z PiS.