Cztery nasze dziewczyny w półfinale Miss Polonia 2012 (zdjęcia)

Prawo do walki w ćwierćfinale konkursu Miss Polonia zdobyło 87 dziewczyn z całej Polski. Nie wszystkie jednak dotarły do Galerii Zielone Wzgórze w Białymstoku. Tu właśnie we wtorek rozegrał się kolejny epizod tego najbardziej prestiżowego konkursu piękności.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z ĆWIERĆFINAŁU: Ćwierćfinał Miss Polonia 2012 w Białymstoku

PIĘĆ NADZIEI

- Miss powinna być naturalna. Powinna przyciągać do siebie ludzi, musi być otwarta, uśmiechnięta - wyjaśniła Rozalia Mancewicz, Miss Polonia 2010, która zasiadła w jury.

Zapytana, jakiej dziewczyny ona poszukuje, przyznała: - Bardzo wesołej, z którą można się dogadać.

Jak taką znaleźć? Jurorom miała w tym pomóc prezentacja dziewczyn. Za pierwszym razem kandydatki pokazały się na scenie w sukniach wieczorowych albo koktajlowych. Przy okazji musiały opowiedzieć o sobie i swoich zainteresowaniach oraz stawić czoła pytaniom, które zadawali jurorzy. Zresztą ta część ćwierćfinału budziła najwięcej obaw dziewczyn i skutecznie spędzała im sen z powiek, do czego przyznały się kandydatki z radomskiej ziemi. A tych było pięć: Kinga Białas - Miss Polonia Ziemi Radomskiej, Barbara Sara Szczypiór - I Wicemiss, Aleksandra Szczęsna - II Wicemiss oraz dwie "dzikie karty": Natalia Gawlik i Agnieszka Turczyk.

- Mam obawy, jakie pytania zostaną nam zadane, czy w ogóle będziemy pytane. Mam chrypę i boję się, że zostanę jakoś źle odebrana przez jurorów - zdradziła Natalia Gawlik. - Ciekawa jestem jak to będzie, czy któraś z nas się dostanie. Ale trzymam za nas kciuki.

RAZEM RAŹNIEJ

Jak zgodnie stwierdziły nasze reprezentantki, najważniejsze, że były w Białymstoku razem, dzięki czemu wzajemnie się wspierały. Ale nie dało się nie zwrócić uwagi na pozostałe kandydatki.

- Jestem pod wielkim wrażeniem urody miss z innych regionów - przyznała z uśmiechem Kinga Białas. - Jest miła atmosfera. Udało mi się poznać kilka dziewczyn, choć wiadomo, że trudno zapamiętać imiona. Życzę wszystkim dziewczynom powodzenia i myślę, że będzie to fajny konkurs. Na razie nie stresuję się. Miła atmosfera sprawia, że nie myślę o emocjach związanych z rywalizacją.

Jednak oczekiwania na swoje wyjście na scenę sprawiło, że nerwy pojawiły się. Będą pytania po angielsku czy nie będą, o co zostaniemy zapytane - te myśli kłębiły się w głowach.

Wreszcie przyszła kolej na startującą z numerem 31, Kingą Białas. Jej właśnie pytanie zadała Renata Lipska-Sołtyk, choreograf finału Miss Polonia, która chciała wiedzieć na czym polega "bokserska" pasja Kingi. Choreograf zadała pytanie także startującej z numerem 32 Barbarze Sarze Szypiór. Tym razem chciała wiedzieć, dlaczego Basia wzięła udział w konkursie Miss Polonia.

- Długo się zastanawiałam. Chciałam się sprawdzić, pokonać swoją nieśmiałość i myślę, że mi się udało - wyjaśniła z uśmiechem.

SZANSA DLA CZTERECH

Dla startującej z numerem 33 Oli Szczęsnej, pytanie przygotowała projektantka mody, stylistka konkursu Miss Polonia, Elwira Horosz. Ponieważ Ola zdradziła, że interesują ją zawód modelki, musiała powiedzieć, stroje jakich projektantów chciałaby prezentować.

Dla dwóch kolejnych radomskich miss znów pytania zadawala Renata Lipska-Sołtyk. Startującą z numerem 34, Agnieszkę Tomczyk zapytała o taniec, zaś Natalia Gawlik (35) miała wyjaśnić, czy sukienkę, którą miała na sobie wybrała sama.

- W wyborze pomagała mi mama i kuzynka - przyznała Natalia. - Muszę przyznać, ze ta sukienka należy właśnie do mojej kuzynki. Podobno coś pożyczonego przynosi szczęście - żartowała.

A szczęście było ważne. Dopisało ono aż czterem radomskim pięknościom: Kindze Białas, Basi Sarze Szczypiór, Oli Szczęsnej oraz Natalii Gawlik. To one awansowały do półfinału i w piątek powalczą i miejsce w finale konkursu Miss Polonia. Gala półfinałowa odbędzie się w piątek, 27 lipca w Dworze Czarneckiego Wellnes & Spa pod Białymstokiem. Przygotowania do tego koncertu rozpoczęły się już we wtorek wieczorem.