Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwarta liga mazowiecka. Szydłowianka Szydłowiec zremisowała z LKS Promna

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Tak piłkarz Szydłowianki Szydłowiec Damian Szyszka (na pierwszym planie) radował się po zdobyciu wyrównującego gola w pojedynku z LKS Promna
Tak piłkarz Szydłowianki Szydłowiec Damian Szyszka (na pierwszym planie) radował się po zdobyciu wyrównującego gola w pojedynku z LKS Promna Piotr Stańczak
W czternastej kolejce grupy 2 czwartej ligi mazowieckiej Szydłowianka Szydłowiec zremisowała u siebie z LKS Promna 1:1.

Szydłowianka Szydłowiec – LKS Promna 1:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Daniel Barzyński 32, 1:1 Damian Szyszka 43.
Szydłowianka: Wieczorek – Suwara, Jakubczyk, Drożdżał, Kalbarczyk (46. Leszczyński) – Szyszka (78. Sadkowski), Zagórski, Koniarczyk (84. Wiatrak), Menzhega, Lewiński - Miller.
LKS: Domański – Styczyński (88. Machalski), Sobkowiak, Jaskiewicz, Midziołek – Trzaska, Stencelewski, Barzyński, Orłowski (75. Lesisz) – Kozicki (75. Zakrzewski), Kulej (64. Oparcik).
Sędziował: Mateusz Trawiński z Warszawy.

„Papierowym” faworytem konfrontacji była ekipa Szydłowianki. Promna postawiła jednak miejscowym trudne warunki. W 20 i 25 minucie zapachniało bramkami dla gości. Najpierw golkiper gospodarzy Paweł Wieczorek ofiarną interwencją powstrzymał Michała Orłowskiego. Potem sparował uderzenie Bartosza Kozickiego. Trzecia próba Promnej przyniosła już skutek. Daniel Barzyński popisał się celnym strzałem lewą nogą tuż zza linii pola karnego, trafił w prawy, górny róg. Wieczorek musnął piłkę ręką, ale nie zdołał jej zatrzymać. Szydłowianka ożywiła swoje ofensywne poczynania przed przerwą. Z powodzeniem. W 43 minucie gospodarze wykonywali rzut wolny. Tomasz Zagórski zacentrował futbolówkę w pole karne Promnej, dośrodkowanie przedłużył Błażej Miller, na dziesiątym metrze dopadł do niej Damian Szyszka i huknął nie do obrony.

Początek drugiej części należał do gości. Kontrataki mogli sfinalizować: Damian Stencelewski i Mateusz Midziołek, ale na przeszkodzie znów stanął im Wieczorek. Szydłowianka bezskutecznie biła głową w szczelny mur, musiała jednocześnie uważać na kontry beniaminka. W końcówce pojedynku przed szansą stanęli jeszcze: Norbert Drożdżał (strzelał głową) i najgroźniejszy w szydłowieckiej ekipie Kamil Lewiński (uderzał z ostrego kąta). W obu tych sytuacjach dobrze zachował się jednak bramkarz przyjezdnych Michał Domański.

Andrzej Koniarczyk, trener Szydłowianki: - Pierwsza połowa była słabsza w naszym wykonaniu, obudził nas dopiero stracony gol. Potem mieliśmy swoje sytuacje do zdobycia zwycięskiej bramki, ale zabrakło kropki nad „i”. Im bliżej końca meczu, tym na boisku było coraz bardziej nerwowo, biliśmy głową w mur. Skoro nie mogliśmy wygrać, trzeba szanować remis.

Marcin Sikorski, trener LKS Promna: - Do Szydłowca przyjechaliśmy po trzy punkty, biorąc pod uwagę przebieg gry, nie jesteśmy do końca zadowoleni z tego remisu. Uważam, że byliśmy lepszym zespołem od gospodarzy. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy swoich okazji strzeleckich po przerwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie