Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym jest Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny? O ich znaczeniu mówi ojciec Szczepan Praśkiewicz

Dorota Kułaga
Ojciec Szczepan Praśkiewicz mówi nam o istocie Uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego.
Ojciec Szczepan Praśkiewicz mówi nam o istocie Uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. Fot. Archiwum prywatne
Przed nami Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. O istocie tych dni mówi pochodzący z Kielecczyzny ojciec Szczepan Praśkiewicz, który jest konsultorem watykańskiej Kongregacji do spraw Kanonizacyjnych.

Uroczystość Wszystkich Świętych obchodzona 1 listopada to wyznanie wiary w świętych obcowanie, czyli wiary w komunię pomiędzy Kościołem tryumfującym (zbawionym) pielgrzymującym (nami żyjącymi na ziemi) i Kościołem cierpiącym (duszami w czyśćcu). I chodzi tu o wszystkich zbawionych, nie tylko o świętych czczonych na ołtarzach, ale o tej całej rzeszy, która cieszy się niebem, o ludziach, którzy także pośród nas żyli uczciwie i otrzymali już za to Bożą nagrodę - wyjaśnia ojciec Szczepan Praśkiewicz, który pochodzi z Grabowca w powiecie kieleckim.

- Z kolei Dzień Zaduszny obchodzony nazajutrz po Wszystkich Świętych uwrażliwia nas na to, aby pamiętać o duszach czyśćcowych. Nie chodzi jedynie o to, aby iść na cmentarz, położyć na grobie kwiaty, zapalić znicz, choć to też oczywiście jest ważne. Ale za takimi gestami winna iść nasza modlitwa za zmarłych. Oni na nią liczą. Tak jak pamiętamy o imieninach rodziców, krewnych, czy rocznicach za ich życia, tak samo winniśmy pamiętać o nich po śmierci. Czynimy to zwłaszcza poprzez zamawianie za nich Mszy św., czy poprzez tzw. wypominki, tj. ofiarujemy naszym zmarłym modlitwę w sposób nie abstrakcyjny, ale spersonalizowany, wymieniając ich imiona. Wiemy, że życie ludzkie wraz ze śmiercią nie kończy się, ale wkracza w wieczność. Kiedy zamawiamy wypominki to tak jakbyśmy dawali naszym zmarłym prezent, pamiętając o każdym z nich. A jeśli ta bliska nam zmarła osoba, za którą się modlimy jest już zbawiona, to nasza modlitwa, mówiąc po ludzku, nie marnuje się, ona idzie do wspólnego skarbca zasług Kościoła i jest pomocna duszom tych osób, za które nikt się nie modli, o których nikt nie pamięta i znikąd nie mają ratunku - mówi ojciec Szczepan Praśkiewicz.

- Kościół chce nas w te dni uwrażliwiać na pamięć o duszach czyśćcowych. Nasza pamięć nie może się wyrażać jedynie w kwiatach złożonych na grobie, czy zapalonych zniczach, ale poprzez modlitwę. W dniach od 1 do 8 listopada Kościół daje nam możliwość otrzymania odpustu zupełnego dla cierpiących w czyśćcu dusz. Warunkiem jest nasz stan łaski uświęcającej, przyjęcie Komunii Świętej, modlitwa w intencjach Ojca Świętego oraz nawiedzenie kościoła, kaplicy lub cmentarza. Poprzez odpust zupełny możemy zyskać dla dusz czyśćcowych darowanie kar doczesnych, i tym samy skrócić ich cierpienia. Przypomnijmy, że sakrament spowiedzi odpuszcza nam grzech, ale kara za popełnione na ziemi przez nas zło pozostaje, i ciąży po śmierci. Dlatego dar odpustu, który uwalnia właśnie od tej kary jest niecenionym skarbem, jaki otrzymujemy od Boga bogatego w miłosierdzie - dodaje.

- Ci, którzy osiągnęli chwałę Nieba nieustannie się o nas troszczą. Potwierdzeniem są wszystkie łaski, niektóre mają nawet znamiona cudów, które otrzymujemy od Boga, za wstawiennictwem naszych świętych, błogosławionych i kandydatów na ołtarze. Obecnie w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie toczy się kilka tysięcy dochodzeń (w tym 120 dotyczy ponad 250-ciu osób z Polski), które mają wykazać, że dany kandydat na ołtarze w sposób heroiczny realizował żyjąc na ziemi wszystkie cnoty lub po niósł męczeństwo za wiarę. Pamiętajmy, że aby konkretna osoba została wpisana do kanonu świętych, zawsze potrzebna jest też pieczęć Pana Boga, to znaczy cud otrzymany za pośrednictwem danego kandydata na ołtarze. Te cuda to łaski, które otrzymujemy my, Kościół pielgrzymujący - zaznacza.

- Gdybyśmy pamięć o naszych zmarłych ograniczyli tylko do oznak zewnętrznych (kwiaty, znicze, wieńce) byłoby to wyrazem osłabienia naszej wiary, symptomem naszego zeświecczenia. To w czasach w czasach komunistycznych uroczystość Wszystkich Świętych nazywano świętem zmarłych, pozbawiając je wymiaru nadprzyrodzonego - mówi ojciec Szczepan Praśkiewicz.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Na Świętym Krzyżu rozpoczęli sezon motocyklowy



Szesnastu nowych diakonów Diecezji Kieleckiej



Księża z diecezji kieleckiej mistrzami Polski w piłce nożnej!



Dominikanin z Sandomierza dał ślub Dodzie


ZOBACZ TAKŻE: HITstory - "Sugar" Maroon 5

Źródło: vivi24

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czym jest Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny? O ich znaczeniu mówi ojciec Szczepan Praśkiewicz - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie