Producenci nie chcą zdradzać dokładnej daty pojawienia się gry na rynku. Wiemy, że stanie się to jeszcze w tym roku. Trailer "Dead Island" pojawił się na YouTube 16 lutego. W ciągu doby obejrzało go prawie 2 mln osób. Strona gry na Facebooku ma już ponad 40 tys. fanów.
Akcja "Dead Island" rozgrywa się w kurorcie turystycznym Royal Palms Resort na wyspie Banoi w Papui-Nowej Gwinei. Pewnego dnia raj dla wczasowiczów zamienia się w piekło, ludzie zaczynają sobie skakać do gardeł. Stają się zombie... Gra jest dozwolona od lat 18.
- Pomysł na "Dead Island" zrodził się jeszcze przed "boomem na zombie", który obserwujemy teraz w mediach - mówi Tomasz Gawlikowski z wrocławskiej firmy Techland, która wyprodukowała grę. - Chcieliśmy stworzyć grę inną niż wszystkie, z walką, którą można obserwować z perspektywy pierwszej osoby. "Dead Island" oferuje jedyne w swoim rodzaju indywidualne spojrzenie na apokalipsę zombie - dodaje.
Twórcy gry sami są maniakami gier komputerowych i komiksów.
- Do tej pory gry opowiadające o zombie były nastawione na płytką i wesołą rozgrywkę - twierdzi Gawlikowski. - My chcieliśmy pokazać potencjalnie prawdziwe reakcje osób, które mogłyby znaleźć się w takiej sytuacji. "Dead Island" pozwala na skonfrontowanie nowoczesnego, prawie idealnego świata raju wakacyjnego z epidemią zombie. To idealny scenariusz - "co by było gdyby..." - w formie dostarczającej rozrywki, ze świetną historią i interesującymi postaciami - dodaje. - Trailer natomiast jest inspirowany tym, co przedstawia gra, emocjami, jakie ze sobą niesie.
Uwaga, zwiastun dozwolony od lat 18**[drastyczne sceny]!**
Twórcy gry obiecują, że "Dead Island" będzie jednym z ciekawszych wydarzeń w świecie gier komputerowych w tym roku.
- Jeszcze bardziej cieszy nas fakt, że w ten sposób promujemy również Polskę na arenie międzynarodowej - mówi Gawlikowski.
Wrocławianie, którzy grają w tego typu gry, entuzjastycznie podchodzą do nowego projektu wrocławskiej firmy.
- Jeśli gra będzie choć trochę przypominać trailer, to będzie to kolejny kamień milowy w rozwoju polskiej branży gier komputerowych. Po zeszłorocznym sukcesie "Sniper Ghost" to kolejny dowód na to, że najlepszym polskim produktem eksportowym mogą być gry komputerowe - uważa Szymon Gruszka, zapalony gracz. - Jeśli Polacy będą szli konsekwentnie tą drogą, już niedługo Polska może być znana nie tylko z Wałęsy i polskiego papieża, ale i z niesamowitych gier.
Część graczy ma też pewne zastrzeżenia co do nowej gry. Użytkownik o nicku t3m4 na jednym z serwisów internetowych pisze: "Ta muzyka, motyw z dziewczynką i hordy zombie, brak im tylko łyżew i sukienek baletowych. Sama zaś końcówka z tymi migawkami opowiadającymi pierwsze chwile po przybyciu do hotelu wyglądają jak z filmu Gdzie jest Nemo?".
Czytaj też:
- Western z Wrocławia podbija świat
- Wrocław: Budowa Technopolis rozpoczęta
- Microsoft inwestuje we Wrocławiu
Ferie 2011 we Wrocławiu | Zmień swoje drogowe miasto | Photo Day - serwis |
Kąpieliska i baseny we Wrocławiu | Rozkład jazdy MPK Wrocław | Dzieje się we Wrocławiu |
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?