Debata o wolności podczas Kameralnego Lata w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu (ZDJĘCIA)

Festiwal Kameralne Lato - Freedom Film Festiwal w Radomiu był nie tylko przestrzenią dla filmowców i znawców kina. Odbył się też cykl debat na różne tematy z przedstawicielami równych dziedzin sztuki, ale też instytucji. W sobotę 9 lipca w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej odbyła się Debata o Wolności. Uczestnicy rozmawiali o różnych wymiarach wolności, a że czas mamy niespokojny i naznaczony wojną w Ukrainie tego tematu też nie udało się uniknąć. Napaść Rosji na naszego sąsiada w oczywisty sposób wpłynęła na nasze poczucie bezpieczeństwa i wspomnianej wolności. O czym mówili uczestnicy spotkania.

- Jestem bardzo negatywnie nastawiony do tego co się dzieje. Wszystko się rypnęło, nie ma dokąd uciekać - mówił Chris Niedenthal.

Uczestnicy mówili między innymi o różnych wymiarach wolności i jej różnych definicjach. O tym, jaki wpływ ma na życie krajów, ale też poszczególnych osób. Rozróżniali wolność polityczną, artystyczną i wielorakie je interpretacje. Dyskutowali o wolności artystycznej i jej granicach i tym, jaki wpływ ma nią tak zwana poprawność polityczna i nacjonalizmy.

- Uważam, że poprawność polityczna, zwłaszcza jak jest zbyt daleko posunięta jest czymś okropnym, niszczy wszystko. nie tędy droga. Nie mówię, że od razu musimy się ze wszystkiego naśmiewać, ale jestem za wolnością artystyczną - mówił Chris Niedenthal.

Było dużo o zagrożeniach wolności, tych płynących z wojny, wewnętrznych napięć także politycznych, ale też klimatycznych. Ale, żeby nie było tak pesymistycznie było też o nadziejach.

- Jest coraz gorzej, ale wierzę, że jak są młodzi ludzie, którzy rozumieją świat i nas to do końca się nie rypnie. Myślę sobie, że nasi dziadkowie i rodzice też mieli takie obawy, jak my teraz, a jednak wszystko się uspokajało - przekonywał Mariusz Wilczyński.