Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deontay Wilder - Tyson Fury 2. Anglik zapowiada szybki nokaut. Zrezygnował nawet z... picia coli

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Wilder - Fury
Wilder - Fury AP/Associated Press/East News
Niespełna miesiąc przed rewanżową walką o pas mistrza WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder i Tyson Fury znów stanęli oko w oko. Obaj zapowiadają wielką walkę. Anglik zapewnia, że tym razem jego rywal padnie w drugiej rundzie. - Nie wydaje mi się. On ma poduszki zamiast pięści - odgryza się "Bronze Bomber".

Ich pierwszy pojedynek był fenomenalny. Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) wracał do poważnego boksu po ponad trzech latach od pokonania Władimira Kliczki. W międzyczasie przeżył depresję, obżerał się tak, że przytył do ponad 180 kg. Wznowił jednak treningi, latem 2018 r. stoczył dwie walki "na przetarcie", a w grudniu był gotowy na mistrza WBC wagi ciężkiej, Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO). I to jak! Wygrywał prawie każdą rundę, dawał Amerykaninowi solidną lekcję boksu. W końcu poczuł jednak ciosy "Bronze Bombera". W dziewiątej i dwunastej rundzie padał po jego ciosach na deski.

W drugim przypadku Wilder wykonał nawet taniec zwycięstwa, ku zdumieniu jego i milionów kibiców "Gypsy King" wstał i... do ostatniego gongu był lepszy. Dzięki dwóm nokdaunom Wilder uniknął porażki. Sędziowie punktowali 115:111 dla Wildera, 112:114 dla Fury'ego i 113:113. Remis oznaczał, że rewanż był niemal pewien. Dojdzie do niego 22 lutego w Las Vegas.

- Nawet jeśli nie cierpię tego gościa, muszę szanować jego rekord. Nigdy wcześniej nie walczyłem z kimś, kto nokautował wszystkich rywali. Mnie też prawie znokautował, był o włos. Deontay ma naprawdę potężny cios - komplementował rywala podczas sobotniej konferencji prasowej Fury. - Urodziłem się gotowy. Czuję się świetnie, przygotowania idą wspaniale. Żadnych kontuzji czy innych powodów do wymówek. Po prostu ciężko pracuję, ponoszę wiele wyrzeczeń. Jem, trenuję i śpię, nic więcej. Jestem tak skupiony na zrobieniu najlepszej formy, że zrezygnowałem nawet z dietetycznej coli. Nie było łatwo, zwykle podczas obozu wypijałem ich ok. 500-600. Teraz tylko jedną - dodał.

- W życiu nie byłem bardziej szczęśliwy. A kiedy Deontay jest w dobrym humorze na obozie, możecie spodziewać się wielkiej walki. To będzie fantastyczne widowisko - podkreśla Wilder, który według zapowiedzi Anglika zostanie znokautowany w drugiej rundzie.

- Nie wydaje mi się, żeby Tyson mógł mnie znokautować. Do tej pory nie pokazywał takiej mocy. Widzieliśmy kilka jego nokautów, ale nie były to regularne zjawiska. W pierwszej walce nie czułem jego siły ciosu. On ma poduszki zamiast pięści. A ja mam nie tylko umiejętności, ale też potężne uderzenie. Każda część ciała, w którą można uderzać, będzie dla mnie celem - zapewnia "Bronze Bomber".

- Za pierwszym razem chciałem go wyboksować. Nie udało się. W boksie liczy się tylko zwycięstwo. Remis uważam za przegraną, on też powinien. Tym razem go znokautuję. Tak, trzymam się tego, że w drugiej rundzie. Stać mnie na to. Nikt nie ma takiego serca do walki i determinacji jak ja - przekonuje Anglik.

Trwa głosowanie...

Kto wygra walkę o tytuł mistrza WBC wagi ciężkiej?

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Deontay Wilder - Tyson Fury 2. Anglik zapowiada szybki nokaut. Zrezygnował nawet z... picia coli - Sportowy24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie