Broń Radom - Radomiak Radom 1:1 (1:0), Ankurowski 19 - Śliwiński 73.
Broń: Budzikur - Krukowski (80 Wieczorek), Ankurowski, Gorczyca, Dobosz, Leśniewski, Sałek, Bouchniba (90 Wicik), Skórnicki (57 Bojek), Nowosielski, Marczak
Radomiak: Kula, Cieciura, Świdzikowski, Dubina, Sulkowski, Kiełtyka, Agu (61. Radecki), Puton, Brągiel (87. Serodziński), Leandro, Stanisławski (59. Śliwiński)
Jeśli chodzi o piłkarski aspekt tego meczu, nie było to wybitne widowisko. Mało sytuacji podbramkowych, mało strzałów na bramkę, za to dużo ostrych fauli z obu stron.
W pierwszej połowie Radomiak zagrał zachowawczo, jakby był bardzo spięty i to Broń zaskoczyła lidera dobrą grą. Jedyny gol przed przerwą wpadł po rozegraniu rzutu wolnego w zamieszaniu pod bramką Michała Kuli przytomnie zachował się Paweł Ankurowski.
Zieloni po stracie gola ruszyli do odrabiania strat, a Broń po kontrze mogła podwyższyć rezultat. Druga połowa to już dominacja zespołu z ul. Struga. Radomiak dążył do zdobycia wyrównującej bramki. W 53 minucie zdobył gola, ale sędzia uznał, że był spalony. W 73 minucie po dośrodkowaniu Sulkowskiego, Przemysław Śliwiński wyrównał.
W końcówce obie drużyny zaciekle walczyły, aby zdobyć zwycięską bramkę, ale groźnych sytuacji już nie było. W 89 minucie Sulkowski dostał drugą żółtą kartkę i Radomiak kończył w osłabieniu.
Na trybunach była gorąca atmosfera, ale obyło się bez żadnych ekscesów.
Wkrótce zdjęcia i wideo z meczu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?