Mieszkańcy Pionek, 25-letnia Natalia Gruszecka i 59-letni Stanisław Głuszek, w piątek, 15 lipca pojechali około godziny 20 jego grafitowym audi A4 na umówione spotkanie w okolicach Augustowa. Potem ślad po nich zaginął.
W niedzielę, 17 lipca doszczętnie spalone auto zostało znalezione przez grzybiarzy w okolicach miejscowości Polesie Wieś, niedaleko Dobieszyna.
Obok policji poszukiwaniem zaginionych zajęło się biuro Krzysztofa Rutkowskiego.
- Nie było to raczej porwanie dla okupu, bo nikt do tej pory nie zażądał pieniędzy. Nie wykluczam, że mogło tu chodzić o porachunki finansowe i rozliczenia - mówił przed kilkoma dniami Krzysztof Rutkowski.
W poniedziałek podtrzymał, że najprawdopodobniej doszło do uprowadzenia, wykluczył natomiast wersje, że zaginieni upozorowali swoje porwanie.
- Wiemy już, że Natalia Gruszecka opowiadała w różnych gronach o dobrach ekonomicznych należących do Stanisława Głuszka. Być po może do porwania doszło, by wydobyć od niego informacje na ten temat - podkreślał detektyw.
Poinformował też, że do wcześniej wyznaczonej nagrody 10 tysięcy euro za informacje pomocne z odnalezieniu zaginionych dodaje jeszcze 100 tysięcy złotych za informacje na temat sprawców porwania.
Jego zdaniem takie informacje mogłaby też przekazać osoba mająca związek w domniemanym przestępstwem, zyskując w ten sposób nie tylko nagrodę, ale również możliwość łagodniejszego traktowania przez prawo.
Dzwonić w tej sprawie można na numer alarmowy biura 600 007 007.
O pomoc apelowały także obecne na konferencji córka Stanisława Głuszka i matka Natalii Gruszeckiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?