W Poradni Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży przy ulicy Reja w Radomiu od maja nie będzie lekarza psychiatry dla młodych pacjentów. Rodzice z chorymi dziećmi pomocy będą musieli szukać poza miastem. Brak specjalisty może oznaczać, że działalność poradni zostanie zawieszona. Dyrekcja usilnie szuka lekarza, ale tych w całym kraju jest jak na lekarstwo.
Elżbieta Pisarska i Agata Tyczyńska wychowują chore dzieci i korzystają z pomocy lekarza psychiatry w Poradni Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży przy ulicy Reja 30.
- Dowiedziałam się, że lekarka, która przyjmuje nasze dzieci, z końcem kwietnia kończy pracę, a na jej miejsce nie ma innego specjalisty - mówi pani Elżbieta.
- Gdzie udamy się po pomoc, kto wypisze receptę na leki bez których nasze dzieci nie mogą funkcjonować. Nie wiemy co robić, a na prywatne leczenie nas nie stać. Lekarz rodzinny nie wypisze leków, bo twierdzi, że nie ma do tego uprawnień. Zostajemy więc na lodzie - zaznacza pani Agata.
Pani Elżbieta ma pięcioro dzieci. Dwójka znajduje się pod stałą opieką psychiatryczną.
- 13 letni Jakub cierpi od urodzenia na porażenie mózgowe, 9 - letnia Klaudia na epilepsję. Do tej pory leczyłam je w Radomiu, w poradni przy Reja. Najpierw u lubianego przez dzieci młodego lekarza, potem przez lekarkę, która zastąpiła jego miejsce.
Kobieta opowiada jak trudno było wytłumaczyć dzieciom, że lekarz, którego darzyły zaufaniem zmienił się.
- Nie wiem jak teraz przekażę im, że w ogóle przy Reja nie będzie specjalisty, że czekają nas podróże do Warszawy. Takie wyjazdy wiążą się z kosztami, a na to nas nie stać - opowiada zmartwiona radomianka.
Fakt, że od maja w Poradni Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży przy ulicy Reja nie będzie specjalisty z dziedziny psychiatrii dziecięco - młodzieżowej potwierdza Włodzimierz Guzowski, pełniący obowiązki dyrektora Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu.
- Mamy problem z zatrudnieniem lekarza tej specjalizacji. Poszukujemy go na wszelkie możliwe sposoby i to od dawna, ale nie ma na razie pewnej osoby, która zdecydowałaby się pracować w poradni - zaznacza dyrektor Guzowski.
Okazuje się, że wspomnianych specjalistów w całym kraju jest jak na lekarstwo - ponad 60 na całą Polskę.
Jeśli specjalista nie znajdzie się, od maja praca poradni może być więc zawieszona.
- O wszystkim poinformowaliśmy władze Radomia, Urząd Marszałkowski i radnych. Pomocy będziemy szukać wszędzie gdzie się da. Jeśli nie będzie wyjścia wspólnie z innymi rodzicami wyjdziemy na ulicę - mówi Elżbieta Pisarska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?