Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry mecz i wygrana piłkarzy ręcznych AZS Uniwersytet Radom

/W.Ł./
Po bramce Damiana Cupryś (z piłką) w samej końcówce meczu ze Świdnicą, AZS wyszedł na prowadzenie 27:26.
Po bramce Damiana Cupryś (z piłką) w samej końcówce meczu ze Świdnicą, AZS wyszedł na prowadzenie 27:26. Łukasz Wójcik
W meczu osiemnastej kolejki grupy B pierwszej ligi piłkarzy ręcznych AZS Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny Radom pokonał 28:26 Świdnicki Klub Piłki Ręcznej Świdnica.

AZS Uniwersytet H-T Radom - ŚKPR Świdnica 28:26 (16:11).
AZS Uniwersytet: Bury - Jeżyna 7, Mroczek 6, Kalita 5, Przykuta 4, Cupryś 4, Świeca 2, Guzik 0, Fugiel 0.
Świdnica: Madaliński, Wasilewicz - Szuszkiewicz 9, Rutkowski 5, Pułka 3, Mrugas 3, Rogaczewski 2, Piędziak 2, Brygier 1, Marciniak 1, Kijek 0, Żubrowski 0, Orzłowski 0, Gałach 0.

Do przerwy podopieczni trenera Romana Trzmiela, radomscy szczypiorniści kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Kluczem do tego była bardzo dobra gra w obronie i postawa w bramce Piotra Burego, który pod nieobecność Krzysztofa Polita (uraz pleców) bronił przez 60 minut.
Pełna kontrola przez AZS Uniwersytet meczu trwała do 47 min, kiedy po bramce skrzydłowego Macieja Jeżyny na tablicy widniał wynik 25:18. Po sześciu kolejnych minutach gry było już tylko 25:23. Na ponad dwie minuty przed końcem spotkania goście doprowadzili nawet do remisu po 26. - Chłopcy myśleli, że mecz sam się wygra. W nasze poczynania wkradło się troszeczkę nonszalancji - mówił po meczu trener Roman Trzmiel. W wyniku zadecydowała ostatnia minuta. Na 37 sekund przed zakończeniem pojedynku bramkarza gości pokonał Damian Cupryś. Podopieczni trenera Krzysztofa Mistaka (wychowanek Broni Radom) świdniccy szczypiorniści mieli szansę ponownie doprowadzić do remisu. Rzut jednego z graczy gości odbił Piotr Bury i poszła szybka kontra. Równo z syreną wynik ustalił natomiast Paweł Przykuta. - W końcowych minutach dopadała nas dekoncentracja. Inna sprawa, że Świdnica nieprzypadkowo zajmuje czwarte miejsce w tabeli - mówił po meczu Michał Kalita, kapitan AZS.
- Przyjeżdżając do Radomia mieliśmy jeden cel, wygrać ten mecz. Tymczasem niektórzy zawodnicy przeszli obok gry - mówił po meczu Krzysztof Mistak, trener Świdnicy.

Więcej czytaj w poniedziałkowym "Echu Sportowym".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie